Nie kłóc się i mu nie pokazuj...
Może ktoś nie zna tych dwóch mądrości ludowych, z chęcią więc się dzielę:
Kilkanaście, prawie dwadzieścia lat małżeństwa, wiele łez wylanych, kosztowało mnie zdobycie tej wiedzy. Ideały bowiem miałam: o wszystkim można porozmawiać, każdy problem w rozmowie z osobą WYBRANĄ (!) na towarzysza całego życia ( w założeniu także ideałów!) rozwiązać, oraz szczerość i mówienie WSZYSTKIEGO jest konieczne by być w porządku. Oczywiście druga mądrość jest przenośnią, bo akurat o żadną część ciała nie chodzi.;) A tak naprawdę począwszy od zakupów „ee to stara bluzka jest, dawno w szafie leżała, albo nie zauważyłeś wcześniej, okazja niesamowita, za grosze”. I chodzi tu głównie o zdrowie psychiczne i dobro tej drugiej osoby. I nawet nie o zakupy egoistyczne.. Moja kuzynka np. kupowała mężowi, do garnituru, bardzo dobre i drogie skarpetki. Akurat awansował.. Wiedziała, że inaczej być nie może, do dobrego garnituru, drogiej koszuli, nie pasują za 3 zeta.. i już! Usłyszawszy pierwszy raz cenę takiej pary , mąż kuzynki zabronił jej więcej takie kupować! I co? Kupowała, mówiąc mu, że za jedną szóstą faktycznej ceny… „A widzisz.. jakie dobre skarpetki, a o ile tańsze, można, jak się chce!” Skarpetki zresztą okazały się warte swej ceny, wytrzymałe, wygodne i nogi w nich nie cierpiały. Od zakupów po znajomości, przeszłość i rozmowy w koleżeńskim gronie! Prędzej czy później wszystko co powiecie zostanie wykorzystane przeciwko wam!! Będę na tyle obiektywna, że przyznam obu „pciom” ten przywilej: „możecie zachować milczenie”. A to bardzo duże poświęcenie z mojej strony, zwarzywszy na moje samopoczucie, nastrój i zgrzytanie zębów… A to wszystko, że zapomniałam o pierwszej prawdzie!! Albo, ze choć ją znam, to jednak teoria teorią, a praktyka co innego i do tego brak anielskiej cierpliwości… ;P
- Nie kłóć się z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem!
- Mężczyźnie nigdy nie pokazuje się całej dupy
Kilkanaście, prawie dwadzieścia lat małżeństwa, wiele łez wylanych, kosztowało mnie zdobycie tej wiedzy. Ideały bowiem miałam: o wszystkim można porozmawiać, każdy problem w rozmowie z osobą WYBRANĄ (!) na towarzysza całego życia ( w założeniu także ideałów!) rozwiązać, oraz szczerość i mówienie WSZYSTKIEGO jest konieczne by być w porządku. Oczywiście druga mądrość jest przenośnią, bo akurat o żadną część ciała nie chodzi.;) A tak naprawdę począwszy od zakupów „ee to stara bluzka jest, dawno w szafie leżała, albo nie zauważyłeś wcześniej, okazja niesamowita, za grosze”. I chodzi tu głównie o zdrowie psychiczne i dobro tej drugiej osoby. I nawet nie o zakupy egoistyczne.. Moja kuzynka np. kupowała mężowi, do garnituru, bardzo dobre i drogie skarpetki. Akurat awansował.. Wiedziała, że inaczej być nie może, do dobrego garnituru, drogiej koszuli, nie pasują za 3 zeta.. i już! Usłyszawszy pierwszy raz cenę takiej pary , mąż kuzynki zabronił jej więcej takie kupować! I co? Kupowała, mówiąc mu, że za jedną szóstą faktycznej ceny… „A widzisz.. jakie dobre skarpetki, a o ile tańsze, można, jak się chce!” Skarpetki zresztą okazały się warte swej ceny, wytrzymałe, wygodne i nogi w nich nie cierpiały. Od zakupów po znajomości, przeszłość i rozmowy w koleżeńskim gronie! Prędzej czy później wszystko co powiecie zostanie wykorzystane przeciwko wam!! Będę na tyle obiektywna, że przyznam obu „pciom” ten przywilej: „możecie zachować milczenie”. A to bardzo duże poświęcenie z mojej strony, zwarzywszy na moje samopoczucie, nastrój i zgrzytanie zębów… A to wszystko, że zapomniałam o pierwszej prawdzie!! Albo, ze choć ją znam, to jednak teoria teorią, a praktyka co innego i do tego brak anielskiej cierpliwości… ;P
Na pewno obie mądrości zawierają dużo prawdy. Jeśli chodzi o kłótnie z idiotą, zawsze odpuszczam. Nie chce sobie szarpać nerwów tylko po to, żeby coś udowodnić. To wymaga dużo samozaparcia, bo jednak chcemy, żeby nasze było na wierzchu. Długo nad tym pracowałam i w końcu się nauczyłam. Gryzę się w język, odwracam na pięcie i idę w siną dal.
OdpowiedzUsuńPierwsza zasada nie podlega dyskusji z cala pewnoscia. A co do drugiej ... hmm... zgodzilbym sie tylko po czesci, bo jestem przekonany, ze istnieja faceci godni dostapienia zaszczytu zobaczenia calej dupy. Co wiecej, gotow jestem twierdzic, ze jestem jednym z tych wybrancow... wiec jak bedzie...? :):)
OdpowiedzUsuńPosiadam mgliste podejrzenia że ten idiota to facet, a ta cała dupa to robienie tajemnic przed facetem, hmmm mnie również życie nauczyło że kobiety kłamią na każdy temat, jak nie mają powodu to tylko po to aby nie wyjść z wprawy :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry :)
Ja przestałam już mówić cokolwiek... nauczyłam się nie pokazywać nawet 1/200 dupy... sama wszystko robię...załatwiam a jak nie pasuje- won :)
OdpowiedzUsuńNiech pokazują , jak zasługujesz :P
OdpowiedzUsuńTa pierwsza prawda nie bardzo mi się podoba, bo zauważyłem, że ostatnio nikt się nie chce ze mną kłócić...
OdpowiedzUsuńA dzień dobry :)
OdpowiedzUsuńNie lubię uogólniać, mogę tylko z własnego doświadczenia powiedziec, ze moja zbytnia szczerość, mówienie o wszystkim narobiło więcej złego niż dobrego, więc jesli teraz jestem kłamczuchą..trudno
Mądrosci ludowe mądre są jak nazwa wskazuje… więc faktycznie jaby powód do zmartwienia masz….. ;p
OdpowiedzUsuńsurowe jakby te zasady :)
OdpowiedzUsuńale adekwatne do tego, co czytam od lat :)
Święte słowa :) Moja babcia miała taka samą dewizę (patrz prawda życiowa nr 2), z którą po wielu latach musiałam się zgodzić, choć początkowo nie chciałam jej uznać. Doświadczenie robi swoje.
OdpowiedzUsuń