Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2023

Jestem i juz...

 Kochany Blogu! To nie to, że o Tobie nie myślę! Często idąc do pracy wyobrażam sobie, że tu jestem..  No ale takiej przerwy w pisaniu jeszcze chyba nie miałam! To po świńsku,  fakt. Kiedy byłeś potrzebny i ratowałeś mnie z załamania,  te kilkanaście lat temu, to bywałam codziennie. Przenosiłam się za tobą,  jak tylko gdzieś nas nie chcieli, zamykali portal..  Jak jest teraz?  Czy jest tak dobrze, że już Ciebie nie potrzebuję,  czy wprost przecienie: nawet spisanie emocji, nazwanie tego słowami już nie pomoże?  Hmm.. jest po prostu inaczej. We wszystkim. We mnie, wokół mnie.. dlatego też inaczej sobie radzę w codzienności.  Mamy zaawansowaną jesień,  wczoraj nawet padał śnieg.  Nawet trochę poleżał. I podziałał na mnie uspokajająco. Herbatką, kocyk, książka i moje kochane kocię (zwane przez niektórych bydlakiem.. że względu na rozmiary jakie osiągnął,a nie charakter!) mruczące u mych stóp.  Harry jest cudowny,  uwielbiam go, tak jak cała moja rodzinka. Ślubny też oszalal na jego punkci