Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2021

Carpe diem!

 Dzień dziś tak cudny,  że aż chce się żyć! Sobota dniem wolnym, ale wiadomo: pranie, obiad, może jakieś ciasto.. wieczorem idziemy do znajomych na grilla, więc zrobiłam zdrowościową sałatkę (z selera naciowego, ananasa,  rodzynek (rodzynków?)tartego żółtego sera, płatków migdałowych i odrobiny majonezu.) Wstawiłam pranie, obiad mam jeszcze z wczoraj, bo zupę zawsze gotuję na dwa dni..  Postanowiłam skorzystać z pięknego poranka i wybrałam się  na kawę do G (czas uzależniając od długości prania😉) Szlam do niej w słońcu,  chłonąc vit D, czułam,  że życie jest piękne.  U G wypiłam kawę (sama sobie i jej ją zalałam), wzięłam leżak i usiadłam w ogródku.  W tym czasie G klęczała w skalniaku,  a wokół niej biegały jej dwie,  białe,  kudłate psice, luzem I jeden rudy kot, na smyczy.. hihih.. cała ta menazeria konkurująca o uwagę G, a czasem nawet moją.. Sielanka. Dostałam przed wyjściem bukiet mięty i pęk rabarbaru. Robię z niego kompot, bo Ślubny uwielbia, miało być jeszcze ciasto, ale chyb