Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2020

Urlop start!

Jestem, jestem, choć tu tego nie widać ;) Nie wiem jak coś czego nie ma (twierdzą w TV) może tak człowieka sponiewierać?! Jestem tak pożarta przez komary, ze wyglądam jakbym miała ospę! W dodatku torturują mnie wyszukiwaniem miejsc użarcia..powieka, pod pachę, na pośladku, na cycu..chodzę i się szudram nieprzyzwoicie! Zaczynam tzw długi urlop, choć pewnie śmignie jakby strzelił z procy. Za parę dni wyjazd nad morze, już tuptam niecierpliwie.. Ślubny będzie robił przez parę dni za bigamistę, bo jedzie z nami G. Na jednym pokoju, będzie wesoło! Jakoś nigdy nie zależało mi na luksusach w wakacje, byle było gdzie spać i gdzie się wykąpać i na głowę nie kapało. Szczególnie przy dobrej pogodzie (a musi być!!) nie ma to znaczenia, a przynajmniej do zamiatania mniej powierzchni! (taka też była filozofia mojej mamy.. Najbardziej lubiła jak domek wczasowy był bez progu, bo piasek plażowy ziuum za drzwi i już) Szkoda, że Harrego nie mogę z nami zabrać..hiih... No nic..trzeba obiad ukulać,