Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2019

Częstotliwość znaków życia zaiste imponująca....

Obraz
Spałam dziś tak źle, że nawet się ucieszyłam, że trzeba wstawać..mimo poniedziałku! Coś mi spać nie daje, może to jak powiadają, znaczy iż jestem w czyiś snach.. a może mam wewnętrzne pasożyty...  Bardziej prawdopodobna zapewne  ta druga możliwość ;p Gula w gardle i zapchany nos, też pewnie sprawę ciut tłumaczą... Dodac do tego Harrego, który najbardziej kocha panią o trzeciej rano.. Musi wtedy położyć się na pani, z całym ceremoniałem tajskiego masażu, polizaniem nosa (piling jak marzenie), murmurandem prawie na melodię bolera RaVela ;) ....................................................... Idą święta i.. dla mojej G to trudny czas... Zawsze to ona najprędzej ubierała choinkę, dekorowała cały dom ciesząc się tym jak dziecko (bo ona z tych co jak się cieszą to całą soba aż do bólu, jak denerwują to do wkurwu, a jak rozpaczają to .. głębokie dno) W tym roku próbuje udawac, ze świat nie ma... Wyjezdża do Londynu, zabierając Najmłodszego i Średniego. Najstarszy zostaje w Polsce, jest