Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2018

Jestem, Jestem

Obraz
Naprawdę nie było mnie tutaj aż tak długo? Muszę sobie przypomnieć jak to się robi, więc usiadłam i klikam… Trudniej mi choćby ze względów technicznych, bo komputer był się rozchorował i na leczenie trafił.. Straciłam większość danych.. A teraz nowego (znaczy…nowszego niż miałam) Windowsa testuję. Mój stary rupieć chyba nie bardzo jest kompatybilny z tym programem… Zresztą.. nie ma co się tłumaczyć. Wsiąkłam i tyle. Przecieka mi czas przez palce, co pewnie świadczy o tym, że ten czas jest dobry, ale .. nie jestem pewna. Byliśmy nad tym morzem, a daaawno to było, bo jeszcze lato trwało. Udało się cudownie, pogoda łaskawość okazała ( w tym roku było o to nie trudno zresztą) Pobierowo na bis warte było tej drogi tam, choć już nigdy więcej wieczorem nie chcę!!!! Ślubny nerwowy, zapierdzielał naszą żółtą strzałą, na zakrętach miałam karuzelę… zamykałam oczy i do anioła stróża prośby słałam…Szczególnie kiedy pytanie moje dlaczego tak zapierdala,   niech chociaż na tych zakrętasach se