Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2018

Ognista trąba, kule armatnie i listopadowa Rhapsodia

Obraz
Patrzę przez okno w łazience i widzę jak ogromna trąba powietrzna nadciąga w stronę mojego domu... Nie jest to "zwyczajna" trąba powietrzna ale ognista, stożek płomieni i lawy. Biegnę przez pole, drogę, boisko uciekając przed nadlatującymi kulami armatnimi. Są ogromne i lecą w dziwnym,zwolnionym tempie, ogromnieją w oczach kiedy się zbliżają, a kiedy już jestem pewna, ze mi się udało, zmieniają bieg podążając za mną.. Ostatecznie spadają wbijając się w ziemię, tuż tuż obok mnie.. Prawie udało mi się uciec z niewoli, z obozu jenieckiego, jeszcze tylko muszę przepłynąć wielki basen. Łatwizna przecież, nadzieja jest. Tylko skąd w tym basenie takie małe plastikowe coś... to coś łączy się z sobą w coraz większe i dziwne, oplata mnie i spowija. Nie mogę już płynąć, każdy ruch powoduje coraz mocniejsze splatanie, zaraz utonę. Takie sny...i jak tu się wyspać? Nie wiem skąd to się bierze, nie ma uzasadnienia w codzienności, która jest ostatnio bardzo codzienna, ale w dość przyje