423. 22, 4 ...Kolejny poniedziałek, który zapowiada się nieponiedziałkowo.
Z jednego nałogu, może mnie wyciągnąć tylko drugi nałóg. Tak już mam, nic nie poradzę, że jestem banalna. Klin klinem to najskuteczniejsza metoda, która syndrom odstawienia dużo ułatwia. A czasem eliminuje. Metodę mam sprawdzoną w każdej dziedzinie, choć czasem klin rozczarowuje, to jednak przynajmniej pierwszą falę łagodzi.
Dlatego wpadłam tu tylko na chwilę, bo ssie mnie mój największy nałóg, wieloletni..Książki!
Czeka na mnie przyniesiony rano (mam dziś wolne) z biblioteki ostatni tom sagi o wampirach. No cóż... może i gust mam banalny. Ale jakże cudownie przenieść się w inny świat, żyć życiem innej osoby. I przekonać się w dodatku, że nawet jak się jest istotą cudownie piękną, kochaną i kochającą, w dodatku nieśmiertelną, to też ma się swoje problemy.A potem obejrzę film na podstawie tej książki. Poprzednie tomy sfilmowane też oglądałam. I nawet dość wierne oryginałowi... hmm.. Drugi raz zdarza mi się, że dokonałabym innego wyboru niż bohaterka, choć nie mam pewności, gdyż uczucie wszystko zmienia, nawet irracjonalnie.
Mam całkiem niezłe plany na ten dzień urlopu, prawda? Książka, moze film..choć nie wiem czy zdążę.. i Harry mruczący na kolanach..mrrau
W sobotę miałam rocznicę ślubu. Dwie dwójki. Ślubny zabrał mnie na obiad (ja jak zwykle makaron, choć w wersji luksusowej, on kaczkę pieczoną – woli tradycyjnie), a potem do kina. Chętnie obejrzałam znów "Sztukę kochania", tym razem ciekawa jego opinii..To był miły dzień. I dobrze, że nastąpił po piątku, kiedy nad grobem uderzyła nagle fala zimy, wiatru i śniegu, maskując łzy żalu łzami pogodowymi.
Nic..lecę bo mnie wołają słowa!
Dlatego wpadłam tu tylko na chwilę, bo ssie mnie mój największy nałóg, wieloletni..Książki!
Czeka na mnie przyniesiony rano (mam dziś wolne) z biblioteki ostatni tom sagi o wampirach. No cóż... może i gust mam banalny. Ale jakże cudownie przenieść się w inny świat, żyć życiem innej osoby. I przekonać się w dodatku, że nawet jak się jest istotą cudownie piękną, kochaną i kochającą, w dodatku nieśmiertelną, to też ma się swoje problemy.A potem obejrzę film na podstawie tej książki. Poprzednie tomy sfilmowane też oglądałam. I nawet dość wierne oryginałowi... hmm.. Drugi raz zdarza mi się, że dokonałabym innego wyboru niż bohaterka, choć nie mam pewności, gdyż uczucie wszystko zmienia, nawet irracjonalnie.
Mam całkiem niezłe plany na ten dzień urlopu, prawda? Książka, moze film..choć nie wiem czy zdążę.. i Harry mruczący na kolanach..mrrau
W sobotę miałam rocznicę ślubu. Dwie dwójki. Ślubny zabrał mnie na obiad (ja jak zwykle makaron, choć w wersji luksusowej, on kaczkę pieczoną – woli tradycyjnie), a potem do kina. Chętnie obejrzałam znów "Sztukę kochania", tym razem ciekawa jego opinii..To był miły dzień. I dobrze, że nastąpił po piątku, kiedy nad grobem uderzyła nagle fala zimy, wiatru i śniegu, maskując łzy żalu łzami pogodowymi.
Nic..lecę bo mnie wołają słowa!
http://youtu.be/B1p8GoEeFhg
Gratuluje rocznicy :) Również mam zaległości książkowe, ale jak już się wezmę za jakąś, to wszystko inne odkładam na bok i nie istnieje dla świata.
OdpowiedzUsuńi już wiem skąd mi się wzięło przekonanie, że jesteśmy równolatkami... bo my rocznicę ślubu mamy nie dość, że w tym samym dniu, to jeszcze w takim samym "wieku".... tyle, że ja już nie obchodzę
OdpowiedzUsuń