Częstotliwość znaków życia zaiste imponująca....
Spałam dziś tak źle, że nawet się ucieszyłam, że trzeba wstawać..mimo poniedziałku! Coś mi spać nie daje, może to jak powiadają, znaczy iż jestem w czyiś snach.. a może mam wewnętrzne pasożyty... Bardziej prawdopodobna zapewne ta druga możliwość ;p Gula w gardle i zapchany nos, też pewnie sprawę ciut tłumaczą... Dodac do tego Harrego, który najbardziej kocha panią o trzeciej rano.. Musi wtedy położyć się na pani, z całym ceremoniałem tajskiego masażu, polizaniem nosa (piling jak marzenie), murmurandem prawie na melodię bolera RaVela ;)
.......................................................
Idą święta i.. dla mojej G to trudny czas... Zawsze to ona najprędzej ubierała choinkę, dekorowała cały dom ciesząc się tym jak dziecko (bo ona z tych co jak się cieszą to całą soba aż do bólu, jak denerwują to do wkurwu, a jak rozpaczają to .. głębokie dno) W tym roku próbuje udawac, ze świat nie ma... Wyjezdża do Londynu, zabierając Najmłodszego i Średniego. Najstarszy zostaje w Polsce, jest pielegniarzem i ma dyżur w święta.. W Sylwestra G przyjdzie do nas.. Razem z Tomkiem umarła zapewne i tradycja Sylwków u niej.. a przynajmniej została zawieszona.. Niby życie toczy się dalej, a jednak jakiś kanciaty ten kamień...
.........
A mnie Bolero przypomina moją Mamę, która kochała ogladać w TV tzw sporty zimowe, a do tej melodii taniec na lodzie wtedy wygrali Anglicy (chyba) Tak gdzieś z dziesięć lat wtedy miałam i ogladałyśmy razem, obie z zapartym tchem, zachwycone... Teraz juz nie oglądam tych sportów, chyba że przy okazji, kiedy Synus skoki ogląda. I to zaszczepiła w nim moja Mama..
.......................................................
Idą święta i.. dla mojej G to trudny czas... Zawsze to ona najprędzej ubierała choinkę, dekorowała cały dom ciesząc się tym jak dziecko (bo ona z tych co jak się cieszą to całą soba aż do bólu, jak denerwują to do wkurwu, a jak rozpaczają to .. głębokie dno) W tym roku próbuje udawac, ze świat nie ma... Wyjezdża do Londynu, zabierając Najmłodszego i Średniego. Najstarszy zostaje w Polsce, jest pielegniarzem i ma dyżur w święta.. W Sylwestra G przyjdzie do nas.. Razem z Tomkiem umarła zapewne i tradycja Sylwków u niej.. a przynajmniej została zawieszona.. Niby życie toczy się dalej, a jednak jakiś kanciaty ten kamień...
.........
A mnie Bolero przypomina moją Mamę, która kochała ogladać w TV tzw sporty zimowe, a do tej melodii taniec na lodzie wtedy wygrali Anglicy (chyba) Tak gdzieś z dziesięć lat wtedy miałam i ogladałyśmy razem, obie z zapartym tchem, zachwycone... Teraz juz nie oglądam tych sportów, chyba że przy okazji, kiedy Synus skoki ogląda. I to zaszczepiła w nim moja Mama..
Miłych Snów , Dream until your dreams come true , miliardy sennych kropek , punktów , gwiazd , Przyjemności
OdpowiedzUsuńGwiezdy pył na moje serce...podzięki i.. niech ukołyszą cię dobre dźwięki... Wigilijna Piersza Gwiazdka bedzie ode mnie!
OdpowiedzUsuńKiedyś było inaczej...
OdpowiedzUsuńHahahaha
Bardziej "razem" nie?
Na Nowy Rok... Spokoju i wiele pozytywnego myślenia Ci życzę. Niech panuje uśmiech i radość. A smutki będą lekkie 😘
Dziękuję bardzo!!! Wszystkiego co najpiękniejsze, najlepsze i najszczersze w tym 2020!
Usuń