Urlop start!

Jestem, jestem, choć tu tego nie widać ;)

Nie wiem jak coś czego nie ma (twierdzą w TV) może tak człowieka sponiewierać?!
Jestem tak pożarta przez komary, ze wyglądam jakbym miała ospę! W dodatku torturują mnie wyszukiwaniem miejsc użarcia..powieka, pod pachę, na pośladku, na cycu..chodzę i się szudram nieprzyzwoicie!

Zaczynam tzw długi urlop, choć pewnie śmignie jakby strzelił z procy. Za parę dni wyjazd nad morze, już tuptam niecierpliwie.. Ślubny będzie robił przez parę dni za bigamistę, bo jedzie z nami G. Na jednym pokoju, będzie wesoło! Jakoś nigdy nie zależało mi na luksusach w wakacje, byle było gdzie spać i gdzie się wykąpać i na głowę nie kapało. Szczególnie przy dobrej pogodzie (a musi być!!) nie ma to znaczenia, a przynajmniej do zamiatania mniej powierzchni! (taka też była filozofia mojej mamy.. Najbardziej lubiła jak domek wczasowy był bez progu, bo piasek plażowy ziuum za drzwi i już) Szkoda, że Harrego nie mogę z nami zabrać..hiih...

No nic..trzeba obiad ukulać, postaram się odezwać po powrocie...

Komentarze

  1. w tym roku tego cholerstwa komarowego jakby więcej. na szczęście u mnie lata mnóstwo jerzyków, więc komary do domu nie zdążą mi wlecieć, bo zostają pożarte.
    mnie też nigdy na wyjazdach nie zależało i nie zależy na luksusach. nie o to wszak w tym chodzi :)
    zatem mnóstwa słońca, pięknych zachodów i wschodów słońca i ciepłego morza życzę.
    wypoczywajcie, bawcie się dobrze i wracajcie zdrowo :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wróciliśmy, mam w planach jutro podrzucić trochę tych zachodów słońca A nawet z jeden wschód.. niebo mnie jara niezmiennie, tym bardziej niebo nad wodą.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Błękitny poniedziałek - Blue Monday

Tylko dla dorosłych. Potrzebuję porady od mężczyzn i odpowiedzi kobiet czy to prawda?

Fenomen spotkań po latach :)