Obórka i tsunami
Ale obórką zajeżdża!!! Jak to mówią: „obory wietrzą, albo się Jagna odkryła” hiih.. a tak naprawdę to obornik na polach rozrzucają by nakarmić ziemię po żniwach. Takie są uroki mieszkania na wsi :) Ale nie zamieniłabym tej mojej „nawsi” na nic innego.. No może na mały domek na tropikalnej plaży ;)
Z zapachami nawianymi do domu powalczyłam dołączając kolejne: smażonej ryby i cebuli. Zabójcza mieszanka, ale obiad smakował, mimo wszystko, baaardzo.. Oczywiście Synuś pomarudził, że duszone ziemniaki z cebulką, a nie frytki, ale wtranżolił wszystko, łącznie z surówką z kiszonej kapuchy.. Córa chodzi na popołudniówki, więc wcale się nie widujemy.. Ciekawe ile zarobi na te studia, ale wyrąbana jest chyba nieźle… Jak nagle taka księżniczka kanapowa musi tyłek ruszyć i zaiwaniać tyle godzin, to się nie dziwię. Cieszę się jednak, ze się sprawdziła, że nie zdezerterowała od razu, czy po kilku dniach. Bo to świadczy, że ja - MAMA -tez zdałam egzamin z wychowania. Jeśli chodzi o Synusia to obawy mam większe.. nooo tu chyba będzie nieciekawie, ale.. może mnie pozytywnie zaskoczy? ;P
Weekend ogłaszam za rozpoczęty! Potem jeszcze poniedziałek, który dla mnie będzie też piątkiem, bo od wtorku zaczynam urlopowanie :))
Lato trwaj!!! Bądź sprawiedliwe do końca! Odwiedzę w końcu na parę dni Neptuna, więc chcę wywołać małe tsunami zanurzając swe..yhm.. wdzięki w pieszczocie fal i grajdołek na plaży wyleżeć!!
Z zapachami nawianymi do domu powalczyłam dołączając kolejne: smażonej ryby i cebuli. Zabójcza mieszanka, ale obiad smakował, mimo wszystko, baaardzo.. Oczywiście Synuś pomarudził, że duszone ziemniaki z cebulką, a nie frytki, ale wtranżolił wszystko, łącznie z surówką z kiszonej kapuchy.. Córa chodzi na popołudniówki, więc wcale się nie widujemy.. Ciekawe ile zarobi na te studia, ale wyrąbana jest chyba nieźle… Jak nagle taka księżniczka kanapowa musi tyłek ruszyć i zaiwaniać tyle godzin, to się nie dziwię. Cieszę się jednak, ze się sprawdziła, że nie zdezerterowała od razu, czy po kilku dniach. Bo to świadczy, że ja - MAMA -tez zdałam egzamin z wychowania. Jeśli chodzi o Synusia to obawy mam większe.. nooo tu chyba będzie nieciekawie, ale.. może mnie pozytywnie zaskoczy? ;P
Weekend ogłaszam za rozpoczęty! Potem jeszcze poniedziałek, który dla mnie będzie też piątkiem, bo od wtorku zaczynam urlopowanie :))
Lato trwaj!!! Bądź sprawiedliwe do końca! Odwiedzę w końcu na parę dni Neptuna, więc chcę wywołać małe tsunami zanurzając swe..yhm.. wdzięki w pieszczocie fal i grajdołek na plaży wyleżeć!!
Życzę Ci zatem wspaniałego urlopu , pełnego wrażeń i przygód...Gorących nocy :))) a nad ranem "tupotu białych mew o pokład pusty " :)) Odpoczywaj , wypoczywaj i ciesz się latem....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie pani X
zaczynasz urlopik - kiedy ja juz po? oż i to jeszcze nad morze jedziesz czy gdzie? chlip, chlip...!!!
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze, odpoczywajcie, nalezy Wam sie :)
tsunami byłoby, gdybyśmy obie te kąpieliska zaliczały...ale nie bój, nie bój - nie przyjdzie tsunami :)
OdpowiedzUsuńże oborą zalatuje to już wiem, bo mi też leci zapachem z pól, choć mieszkam w miasteczku... Ci powiem Looncia, że tęsknię za wsią i za morzem... może za rok?! ja też pojadę...