"Popłyniemy białym latawcem, on przyrzeka, ona mu wierzy".....

Jak zwykle w piątek pobudka przy mantrze: „jeszcze tylko dziś,  jeszcze tylko…” Oraz: „jutro się wyśpię..jutro..”  Do tego ranek już zapowiadał dzień bury i deszczowy, nie kłamał.  Pada do teraz.

Studentka dawała znak życia.. Necik od wczoraj już ma,… Pisała: ze gołąbków otworzyć nie może. Potem , że się udało i były pyszne, choć przypalały się przy podgrzewaniu.. A dziś prosiła o przepis na lane kluski i że przeziębiona jest..

W domu.. hmm..

Tak trochę dziwnie jak nikt nie podbiera mi kosmetyków, ani gumek do włosów nie muszę poszukiwać, a łazienka częściej wolna…. ;)

Na froncie PMS rozwiązanie najbardziej dla mnie korzystne. Ślubny zasługę sobie przypisuje, że „odetkał” mnie jak trzeba.. dziwne.. teraz się tego nauczył? Dopiero?? ;P Ale już tak ma.. Jak dobrze to dzięki niemu,  jak źle to z mojej winy ;))

Synuś rok szkolny zacząl nadzwyczaj dobrze,  oceny oby tak dalej.. no cóż.. pomarzyć dobra rzecz ;)

A w ogóle niechcicę mam straszną, JUŻ siedzę w koszuli nocnej, piję herbatkę, którą zaraz zastąpię lampką wina i chyba położę się pod kołdrę z książką..

Muszę coś zrobić bo wracają myśli bumerangi… Jak można komuś nie odpowiedzieć nawet ..”spadaj”? Czyż nie okrutne NIC nie powiedzieć? Aaaa nie mówiłam? Lampka wina, książka, albo przespać ten wieczór! Bo słabą mają uszczelkę te drzwi pozamykane już….

 

Białe latawce..

Rozpłynęli się.....

 

Jesienna nostalgia? Parę lat temu we mnie zrodziła taki tekst:

Widzę jak liść odrywa się od drzewa. By przedłużyć swą podroż tańczy na prawo i na lewo… śledzę wzrokiem jego złoty lot…. Porywa go lekki wicherek… Jednak to co nieuniknione w końcu następuje. Liść upada. nie jest to bolesny upadek, lecz nie mogę się oprzeć wrażeniu, że niekoniecznie chciał wylądować w tym miejscu… Jednak leży. Ma jeszcze nadzieję, że jakiś podmuch przesunie go tam gdzie najbardziej chciałby się znaleźć… Do tej pory pozostaje mu wspomnienie wiosny, kiedy narodził się na gałęzi.. Potem lata w pełnym przepychu, wokół byli bracia, siostry i przyjaciele liście. Woli nie wspominać kiedy jeden po drugim odpadali… Wiedział wtedy, że przyjdzie i kolej na niego.. Jednakże, cieszył się wtedy, że spotka ich znowu - kiedy spadnie! A z gałęzi roztaczał się widok na cały świat.. Jaki On był wielki!!! I piękny!!

Komentarze

  1. No niestety, nudyści nie chcieli się pokazać :-((
    To Twojemu facetu na drugie hydraulik, bo odetkał? ;-))))))))))))
    Bardzo mi się podoba Twój jesienny tekst. Niespotykane i ciekawe podejście do banalnego mogłoby się wydawać tematu :-) Masz ciągoty i zdolności liryczne looneoowa a gdybyś tak pogrzebała w tej drugiej Ty to spod tej codzienności skorupy wydobyłabyś wiele pięknych rzeczy wartych pokazania światu. Naprawdę, ja to wiem a jak wiem to nie mylę się :-))Odważ się :-))
    Nie sponiewieraj się tylko tym winkiem żebyś potem nocy całej nie prześpiewała ;-)))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. W Twoim nostalgicznym tekście mnóstwo symboli, które można interpretować bez końca. Ciekawe... Pozdrawiam w niedzielny poranek.

    OdpowiedzUsuń
  3. A tak z grubej rury - Looncia co się dzieje? Bo tekst jest jakby zawoalowany i coś niucham nosem, że... ze coś jest nie tak

    OdpowiedzUsuń
  4. Nic takiego Anky.. tak jak napisałam, głupia nostalgia, echa złudzeń, chyba wiesz jakich, w końcu znamy się w blogowisku od lat czterech;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A Ty myślisz, że dlaczego serce mnie boli? Jesooo...wraca wszystko zbyt często i zbyt mocno.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chandrę masz po prostu i syndrom pustoszejącego gniazda Tobą poniewiera :). Chlapnij sobie! Pomóc może i pomoże ale poranny ból głowy chandrę przyćmi na pewno :) A jak potem przejdzie.... świat to za mało ;). Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Aa właśnie.. powracająca fala ;P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Błękitny poniedziałek - Blue Monday

Po raz 356-ty...

Tylko dla dorosłych. Potrzebuję porady od mężczyzn i odpowiedzi kobiet czy to prawda?