Ostatni dzień lata, po nocy stukających parapetów

Ostatni dzień lata zaczął się pobudką w ciemności, po nocy stukających parapetów.. Całą noc padało.. Do tego, jakby było mało paskudnie, poniedziałek.. Do późna czytałam książkę, bo termin oddania na dziś.. Nie mogłam sobie jej odpuścić, bo ciąg dalszy, ciągu dalszego interesujących perypetii życiowych, miłosnych bohaterów..  Niewyspanie, na własne życzenie..

Ranki już ciemne i będą coraz ciemniejsze… Pogoda paskudna od rana.. Samopoczucie zatem dość koszmarne i jak to napisałam Anky: Trzeba na coś zwalić, a lepiej na pogodę niż na własną ułomność uczuciowo-intelektualną.. Jakoś Polak i Polka także, mają się lepiej, gdy obwinić mogą kogoś, coś,  nie siebie.. A myślałam, że nie należę do tej niechlubnej grupy! ;P

Około południa dzień pogodowo się rehabilitować zaczął.. Słońce wyjrzało, ociepliło się… A mnie ciągle jak siedziała, tak siedzi ,ta krowa na klacie.. Rozsiadła się zołza i oddychanie utrudnia.. Myśli zaciemnia. Tym razem krowy wina. ;) Przepędziłam ją jakiś czas temu, czasem ledwie cielaczkiem wracała.. A tu, na progu jesieni,  dopadła mnie już taka sporo "utyta"… Dobrze, że nie byk… ;)

Nie wiem gdzie jest ta Looncia, co potrafiła brać jak dają i cieszyć się z tego…  Może dlatego, ze wtedy DOSTAWAŁA dużo miłego? Miłego, co potrafiło zaćmić gorsze… Miłe się obróciło przeciwko mnie i mam za swoje! Tęcza ukradziona i mrok większy! Dobrze, że humor jest, cóż że czarny.. I radość chwil małych, drobnych.. I  świadomość, że jest dobrze, tylko dlaczego.. nie jest? „Rysa na szkle”…

Komentarze

  1. Takie myśli zdarzają się każdemu. Ważne, żeby nie trwały zbyt długo. Pozdrawiam, życząc, żeby było dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tam jesień, potem będzie zima i znów wiosna i znów będzie zielono, będzie się działo będzie radośnie ooo!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nich se będzie ta jesień. Niech te krowiska siadają. Nie zazdraszczaj im , że na klacie nam przycupną. Zobacz sama - jakie klaty wybrały. NASZE!!!!! Bośmy wyjątkowe są! Dobra, ja moje krowisko kilkutonowe wypierdaczyłam. Zsunąć to cholerstwo to jakaś masakra. Ciężką żyć to miało, że hej. A podobno moja jest wielka. Zwaliłyśmy wszystko na pogodę, na inne bodźce zewnętrzne. Przyznawać się przecież nie będziemy, że myślimy o innych, zamiast o sobie w wyborze szczęście. Może za mało w nas odwagi? Pfff Ci powiadam, coś wisi w powietrzu. Coś się u mnie wydarzy jeszcze. Tym razem pognam z tokiem tych wydarzeń.

    Ile się znamy? Jak na razie od prawie czy już ponad 5 lat??? traktuję Cię jak przyjaciółkę. Jakoś zawsze mnie odnajdywałaś, wyciągałaś dłoń pomocną. Zawsze byłaś, jesteś. Najdłużej z wszystkich blogowiczów. Inni się zwinęli, ale wiem, że zawaliłam ja. Nic to. Wciąż jesteś. A żeśmy się nie wdziały B2B... to insza inszość. Więc Ci powiadom: Looncia życie dopiero przed Tobą... !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Najpierw przeczytałem "Randki już ciemne" i oko mi się otwarło szerzej co jest na rzeczy a to o "Ranki" chodziło ;-)))))))))))))))))))))))
    Nie smutaj, z każdym dniem bliżej do lata :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. o tak. dobrze jest zwalić na coś winę :)
    sama się zdziwiłam, ze już poranne wstawania moje, odbywają się w ciemnościach. taka kolej rzeczy.
    u mnie też deszczowo i ponuro. ale, niech no się teraz wypada, a później przyjdzie słoneczna i ciepła jesień.
    a tą krowę, to może pogoń na inne pastwisko, co?

    OdpowiedzUsuń
  6. Trochę już to trwa.. Mnie wychodzi 4 lata, ty już TAM byłas... Pamiętam twój pierwszy blog, przez ciebie zaczęłam na Interii ;) Jakoś braterstwo dusz czy mysli wtedy mnie tam zatrzymało.. Ty uciekasz, ja czekam az ci przejdzie i rura za tobą..Nie zliczę ile razy tak było, ale co tam, nie będę wypominac.. ;P tylko pamiętaj! Jesli znów, to adres zostaw.. Obie się tak za uszy często wyciagamy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. hehe no ja z bykiem też miałam spotkanie w sobotę, o czym opisałam na blogu;)) a że jesień... że liście... że wiatr... jeszcze tylko pół roku ciemni i będzie wiosna:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Błękitny poniedziałek - Blue Monday

Tylko dla dorosłych. Potrzebuję porady od mężczyzn i odpowiedzi kobiet czy to prawda?

Po raz 356-ty...