Czy te oczy mogą kłamać - urlopowy pachwork - czwartek

W ramach walki z chandrzycą obejrzałam wczoraj ten film co zamierzałąm.. Znalazłam na płycie, więc bez kłopotu.. W tak zwanym „międzyczasie” G chciała mnie wyciągnąć na spacer, ale nie mogłam, bo wspomniane mokre włosy, co to same mają wyschnąć ,stanęły mi na przeszkodzie. Dlatego G wpadła do mnie , załapała się na film, jabłka i dostała kawę w prawie-betoniarce. Ihih.. Z filmu już niewiele  skorzystałam (na szczęście znam go bardzo dobrze), bo jak łatwo się domyślić,  przy tej kawie to potoczyła się rozmowa o programie naprawczym świata, żeby nie było więcej wojen i inne takie BARDZO WAŻNE tematy… ;P

Wizyta u okulisty i to co ze sobą przyniosła,  zaowocowała baaardzo sporym ogołoceniem portfela, bo oczywiście nie była na NFZ.. Komu się udaje załapać??

Dowiedzieliśmy się od oczolożki:

- Jaskra, póki co, mnie się nie ima, a nawet nie muszę zwiększyć mocy okularów.. w tym przypadku, brak zmian to dobra wiadomość..

- Ślubny wkroczył w WIEK, choć tego wieku na oko nie widać, to jednak oczy nie kłamią, szczególnie specjalistce… WIEK wymaga okularów do czytania

-Synusiowi wzrok pogorszył się, ale na szczęście, nie bardzo…. Trochę tą sprawę zaniedbaliśmy, powinien być kontrolowany częściej…  Jednak pani doktor zapewniała, ze w tym wieku mogło być gorzej.. Na tyle się pogorszyło, ze okulary też nowe potrzebne.. I poruszyłam też sprawę soczewek: może nosić, najlepiej jednodniowe, na te dni kiedy planuje akurat jakąś imprezę sportową lub choćby na  wf

Gabinet okulistyczny znajduje się na tyłach zakładu optycznego.. Co za szczęśliwy zbieg okoliczności, prawda? ;) Obaj moi panowie przebierali, wybierali, w pewnym monecie nawet przymierzyli takie z klasy wyższej, firmy co samochody sportowe produkuje, pan zachwalał.. i faktycznie.. obu było wyjątkowo w nich do twarzy, a nawet i mnie tez!! Cudne były w ogóle, ale… no wiadomo.. nie dla psa kiełbasa.. Same jedne oprawki te cudowne (EEEch…. wzdycham do nich) kosztowały tyle co obie, w końcu wybrane, pary ze szkłami i robocizną, po zastosowaniu rabaciku…. Pan sam rabacik naliczył, bo dwie pary… Bardzo miły pan i kompetentny :)

Dziś już dzień całkiem przeleniuchowany.. Tyle co na obiad spaghetii zrobiłam... Wczorajszą wizytę oczną odchorowałam migreną… Bo wyszłam z gabinetu wielkooka, czarnooka, wiadomo, od kropli… Po tych wielkich źrenicach torturowana byłam światłem, więc.. wcześniejszy ćmiący ból głowy, w migrenę się zmienił..  Nie była z gatunku tych najcięższych, dziś już tylko delikatnie głowę ciężką mam.. Może dlatego, że pospałam wyjątkowo długo. Nawet Synuś mnie nie budził wychodząc do szkoły, chyba sam sobie nowy plaster na skaleczenie nakleił, herbatę i  śniadanie tata mu wcześniej na stole uszykował… I wyspałam się za wszystkie czasy, choć na zapas się nie da.. ;)

Dziś trochę słońce walczyło, walczyło, może klątwa urlopowa odpuszcza… Taaa... Bo urlop też ma się ku końcowi…

Komentarze

  1. Ja też z tych niedowidzących :P soczewkowa. też musiałabym już się wybrać na kontrolę... jeszcze teraz kiedy co chwila mam coś z tymi oczami...

    pozdrawiam wieczorowo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Okulista na fundusz? Nie słyszałam o takim przypadku... :-d

    Dobrej nocy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Migrena to beznadziejna sprawa. Tylko ktoś, kto ją miewa, rozumie, dlaczego. U mnie zdarzały się takie książkowe: z częściową utratą wzroku i nadwrażliwością węchową. Katastrofa! Na szczęście ostatnio przebiegają już znacznie łagodniej. Ufff...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak trzeba to trzeba okulary nosić. W tej dziedzinie snobizm jak najbardziej dobrze się ma bo niektórzy ludzie chcą się lansować okularami tak jak ciuchami więc nie kupią normalnej oprawki tylko koniecznie musi być od.... Ja miałem ubaw gdy poszedłem do punktu optycznego z odjechanymi okularami słonecznymi marki Armani, a jakże, kupionymi za 10€ w Portugalii na straganie ;-))))), żeby wstawili mi szkło, które wypadło. Jak optyk je zobaczył to z nabożnym lękiem i uwielbieniem trzymał i podniecał się nazwą. Nie wyprowadzałem go z błędu informując, że to czym się tak zachwyca to podróbka ;-)))))
    Miłego łikendu looneiowa ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  5. I moje podręcznikowe zwykle są.. Od mroczków ze złotymi błyskami (tylko tak ładnie brzmi) potem straszny ból i mdłości.. "zwykłe" bóle głowy tez mam , dla urozmaicenia, te to nawet "wolę" ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja tam lubię bardzo, jak moja pani okulistka tak głęboko i z zainteresowaniem w moje oczęta spojrzy, nawet kasy za to nie bierze, bo NFZ mi to funduje :) A co do oku;arów to nie korzystam z usług optyka przy gabinecie okulistycznym bo........ bo pan optyk centy ma zdecydowanie wyższe niż jakiś tam inny zakład na mieście, który nie ma wsparcia w gabinecie okulistycznym :) Skoro różnica w tych samych produktach sięga 25-30% na niekorzyść pana optyka przy gabinecie to jego strata:)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja ciągle stoję w rozkroku.. iść do okulisty czy też nie.. jeszcze się łudzę, że moja mikstura z żyworódki odsunie w czasie to co nieuniknione :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czekaj! Mikstura nie zaszkodzi, ale lepiej sprawdzić.. a okulary są teraz takie faaajne!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Pozdrawiam:) Czyli ty nalezysz do tych co załapali się na NFZ! a myslłam,z e to legendy! ;P Raz też mi się udało: w lutym na grudzień zostałam umówiona...

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja napiszę- purrr, purrr, purrr ;-)))))

    OdpowiedzUsuń
  11. ano. legendy krążą, że komuś się udało na NFZ dostać ;) osobiście jednak nie znam nikogo takiego.
    współczuje migreny. bo choć miałam tylko raz, to tak mnie sponiewierała, ze rzygałam z bólu i miałam problemy ze wzrokiem a najmniejszy szmer przyprawiał mnie o wariactwo. mam nadzieje, ze Twoje migreny nie są aż tak drastyczne.
    u mnie pogoda ostatnio non stop była piękna, dopiero dziś się zepsuła.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Błękitny poniedziałek - Blue Monday

Tylko dla dorosłych. Potrzebuję porady od mężczyzn i odpowiedzi kobiet czy to prawda?

Po raz 356-ty...