Przerwa w złocistości - urlopowy patchwork - wtorek
Wczoraj było przepięknie, październik w tym roku zasłużył na pochwałę.. Zdążyłam wczoraj polatać z G po parku i jak każda yhm.. głupia z profilem na fejsie, zrobić sobie sesyjkę i wstawić foto ;P I tak przechwaliłam tą jesień! Bo dziś juz mgła i deszcz, zimno tak jakoś nagle.. W sweter ciepły się wtuliłam… Mam nadzieję, że to tylko taka przerwa i złota jesień wróci od jutra…
Podobno dobrym ludziom pogoda na urlopie sprzyja... No to już wiadomo: jestem złem wcielonym! W sierpniu tez tak było.. ;P
Jutro do okulisty, Synusia trzeba skontrolować, Ślubny tez coś narzeka (starość nie radość) a i ja muszę sprawdzić czy JASKRA się nie czai.. W końcu mam zagrożenie genetyczne z obu stron, a szczególnie po 40 sprawdzać trzeba... Zbyt dużo przemawia za: geny, krótkowzroczność, migreny.. Odpukać! Lepiej niech nie..
Córa w Poznaniu, studiuje już pełną gębą i.. wcale jej się tak nie podoba takie życie z dala od domu, jak myślała ;P Wczoraj poszła na obiad ( w przerwie między zajęciami, po siłowni wybranej jako zajęcia w-f) do jadłodajni prowadzonej przez mamę koleżanki z grupy.. i nawet buraczki zjadła! co to głód z człowiekiem robi! ;P
Szafy opróżnione i.. można zaczynać.. Dzis już nie, bo Ślubny ma wyjazd, jutro ten okulista.. hmm.. Wieeeedziałam! Wiedziałam, że to zbyt piękne żeby było prawdziwe. Do tego tak żyć na kartonach? No dobra.. Co zrobione, to zrobione, przynajmniej …
Pichcę. Lubię. Niestety konsumować też…. Wczoraj zupa pieczarkowa, dziś takie moje rissotto-nierissotto , a na jutro.. golonki w kapuście ;P
Ja się nie uniosę po tym urlopie!! Hula hop miałam odkurzyć, a nie oreo wpierdzielać!!! Co zrobić, jak smutki jesienne najlepiej czymś pysznym przygnieść….
http://youtu.be/u-Zko7355MM
Podobno dobrym ludziom pogoda na urlopie sprzyja... No to już wiadomo: jestem złem wcielonym! W sierpniu tez tak było.. ;P
Jutro do okulisty, Synusia trzeba skontrolować, Ślubny tez coś narzeka (starość nie radość) a i ja muszę sprawdzić czy JASKRA się nie czai.. W końcu mam zagrożenie genetyczne z obu stron, a szczególnie po 40 sprawdzać trzeba... Zbyt dużo przemawia za: geny, krótkowzroczność, migreny.. Odpukać! Lepiej niech nie..
Córa w Poznaniu, studiuje już pełną gębą i.. wcale jej się tak nie podoba takie życie z dala od domu, jak myślała ;P Wczoraj poszła na obiad ( w przerwie między zajęciami, po siłowni wybranej jako zajęcia w-f) do jadłodajni prowadzonej przez mamę koleżanki z grupy.. i nawet buraczki zjadła! co to głód z człowiekiem robi! ;P
Szafy opróżnione i.. można zaczynać.. Dzis już nie, bo Ślubny ma wyjazd, jutro ten okulista.. hmm.. Wieeeedziałam! Wiedziałam, że to zbyt piękne żeby było prawdziwe. Do tego tak żyć na kartonach? No dobra.. Co zrobione, to zrobione, przynajmniej …
Pichcę. Lubię. Niestety konsumować też…. Wczoraj zupa pieczarkowa, dziś takie moje rissotto-nierissotto , a na jutro.. golonki w kapuście ;P
Ja się nie uniosę po tym urlopie!! Hula hop miałam odkurzyć, a nie oreo wpierdzielać!!! Co zrobić, jak smutki jesienne najlepiej czymś pysznym przygnieść….
http://youtu.be/u-Zko7355MM
Też lubię konsumować. I mam w nosie ( :) ), w co mi pójdzie. Oczywiście najfajniej byłoby, żeby w dekolt, ale czekaj tatka latka. :D
OdpowiedzUsuńW dekolt to mi poszło! I niech tam sobie już będzie, ale najgorzej pod tym balkonem... ;)
OdpowiedzUsuńnoooo... przebrnęłam przez archiwum .. kij tam że już taka późna godzina... mam nadzieję, że jutro otworzę oczy przed południem :)
OdpowiedzUsuńZostaw trochę golonki dla mnie;) a pieczarkową uwielbiam.
OdpowiedzUsuńŁe tam... że większa powierzchnia erotyczna, ale erotyczna. Ja Cię nie mogę... mnie tez wzięło na małe przesuwanie i zasuwanie... szkoda Looncia gadać... poprawi mi się przynajmniej
OdpowiedzUsuń