Apel do producentów odzieży damskiej

Działam dziś na zwolnionych obrotach.. Czuję się jak kotka, taka narzeczona Garfielda.. Wtuliłabym się w coś miękkiego ,ciepłego i mruczała… .i mruczała.. i nic więcej dziś bym nie robiła..

Dom jednak wzywa i nie daje się lenić.. Szczególnie, że wczoraj nic z robót domowych nie tknęłam, bo cały dzień spędziłąm poza domem. Odwiedziłam przyjaciółkę, nawet odważyłam się sama samochodem pojechać, co nadal mimo ponad 2 lat od dnia zdobycia prawa jazdy, jest dla mnie wydarzeniem..  Trafiłam bezbłędnie, czym nieomieszkałam się pochwalić w esmsie Ślubnemu ;) Przegadałyśmy kilka godzin, synuś malutki (ma 6 tygodni) nawet pozwolił, pocycał kilka razy, pozwolił mamie zmienić pieluchę i spał… Ciuszki się podobały (mamie, młody mężczyżna się nie zainteresował).  Podobał mi się jej dom… Dziwna może ta nasza przyjaźń. Znamy się cztery lata, a ja byłam u niej pierwszy raz, ona u mnie wcale jeszcze… Czasem widzimy się kilka razy w roku, na kawie. Specyficzna ta przyjaźń. A jednak ja, co tym słowem na p nie szafuje na prawo i lewo, mam ją za przyjaciółkę, a wiem że i ona mnie. Wiemy o sobie taakie rzeczy, ze mało kto wie, a moze nikt.  W każdym bądź razie.. Jej dom pasuje do niej, czułam się w nim bardzo dobrze, bez skrępowania, w dobrej aurze.

Wróciłam w końcu do domu. Na szczęście obiad miałam gotowy, bo zaraz Śluby też wrócił i jak zjadł pojechaliśmy na zakupy.  W poniedziałek ma wyznaczoną wizytę w szpitalu, może zostanie na zabieg.. Ciąg dalszy problemów z nosem i jego przegrodą… Laczki nowe by się więc przydały. Przy czym nawet chciał bluzkę jakąś mi zasponsorować.. taa… Nawet znalazłam odpowiedni fason, kolor ulubiony, ale.. no rozmiar też niby mój.. ale.. No właśnie ale.. Dlaczego te wszystkie ciuchy są szyte przez chytrusów??? Po co liczą wymiary po rozciągnięciu, a nie przed??  Niech się ciągną,  w tym ich wygoda i zaleta, ale założone niech swobodnie leżą, a nie obciskają! No może tak ja się łudzę co do własnego  rozmiaru? ;) Ale nie przypuszczam… W  jednej bluzce było mi  nawet nawet, ale bez szału.. Piękny wzór i kolor, tylko ja do bluzki nie pasowałam;) A jak bez szału, to sponsora nie naciągałam ;)

Jeśli czyta to jakiś projektant, producent, nie-chytrus,  niech weźmie to pod uwagę! Taki apel bym nawet wystosowała: nie naciągajcie!!! ;P

Komentarze

  1. Przyjaźń to dar, ale wymaga wiele pracy od każdej strony. Prawdziwa przyjaźń nie pyta, nie wymaga, ale my sami staramy się jej sprostać. Prawdziwi przyjaciele wiedzą, co dla nas znaczy życie i starają się uwolnić nas od smutku samotności.
    Szkoda tylko, że nie dostałaś prezentu. Dobrze, że przynajmniej znamy winnego. Pozdrawiam! Anita

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzecz jest prosta bo jeśli można sprzedać ciuch w rozmiarze przykładowo M za taką samą cenę co w rozmiarze XXL na który potrzeba więcej tkaniny no to o co chodzi looneiowa? No? Taaaak chodzi jak zawsze o kasę. Inne firmy zaś jak np. Reserved mają zaniżone rozmiarówki co niektórych może wpędzić w kompleksy ale z drugiej strony zjawisko to jest taką samą praktyką jak w powyższym wyjaśnieniu. W sumie w pogoni za zyskami producenci zapominają o podstawowym parametrze kobiecej sylwetki czyli o erotycznej powierzchni użytkowej. Im jest większa tym w kobiecie jest więcej erotyzmu. O tej prostej zależności niestety zapomnieli ;-))))))))
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda na to, że te z większą powieszchnią erotyczną mają chodzic nago!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Prezentu poszukam kiedyś..
    Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Erotyczna powierzchnia użytkowa ma czarować więc czemu nie? ;-)))))))))))))))))))))))))
    Echchch te struny...
    Pozdrawiam użytkowo ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. chcesz moje ciało odchudzone...? Bo ja się z tego nie cieszę co się dzieje, a ciuchy muszę już wymieniać...
    Przyjaźń.... ech

    OdpowiedzUsuń
  7. Znajomych i kolegów ma się zazwyczaj dużo, przyjaciół kilku. Mam podobny problem, kiedyś rozmiar 40 dzisiaj 42 i wyglądam we wszystkim jak kiełbaska w osłonce. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie istotne, że się nie odwiedzacie, ale że jesteśmy dla siebie ważne i możecie na siebie liczyć, nawet mentalnie. Też mam taką przyjaźń. Dzieli nas ponad 300 km ale znamy się gdzieś ok. 15 lat i rozmawiamy prawie codziennie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też dzisiaj na zwolnionych obrotach. Połaziłam po centrum handlowym, kupiłam sobie sukienkę, posprzątałam dom. A to wszystko dzięki temu, że wszyscy domownicy w ten weekend poza domem. Tak się cieszyłam na ten sobotnio-niedzielny luz. Na to nicnierobienie po tym jak już wypicuję cały dom. I tak było! O 15 siadłam z filiżanką kawy, zabrałam się za pisanie notki, a tu o 19 wraca jedno dziecko, potem nagle, wcześniej, mąż:) Już nawet porządnie odpocząć nie można!!;-)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobry ten Twój ślubny... Sobie laczki, a Tobie bluzkę... Szczęściara!

    OdpowiedzUsuń
  11. Prawdziwa przyjaźń jest bezcenna, znajomych mamy bardzo wielu, ale przyjaciół jak na lekarstwo. Szkoda, że tej bluzy nie kupiłaś, a wszystko przez sknery.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze że masz taką prawdziwą Przyjaciółkę, bo jednak nie każdemu dane jest spotkać takiego kogoś w swoim życiu.

    OdpowiedzUsuń
  13. rozmiary ubraniowe mnie po prostu powalają. dlatego bez mierzenia nic nie kupuje, bo jeden drugiemu nierówny. w dwóch różnych sklepach ten sam rozmiar ma różną wielkość :) pomijam jakieś dziwne rozmiary typu "XXS". chyba takie mają na celu poprawić kobiecie nastrój. lękam się jednak, ze niebawem zaczną szyć ubrania dla krasnoludków ;)))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Błękitny poniedziałek - Blue Monday

Tylko dla dorosłych. Potrzebuję porady od mężczyzn i odpowiedzi kobiet czy to prawda?

Po raz 356-ty...