Połamana niezałamana
Luuudzie!! Ja żyję! Mam nogi! Pośladki! Szyję! Plecy nawet!!! Po aerobiku boli mnie wszystko, nawet powieki!! Po schodach wejść katorga, zejść jeszcze gorzej, wstać z klopa prawie niemożliwość!!! Zachciało się starej babie aerobików!! A wydawało mi się, że choćby seks mnie w miarę przygotował na gimnastykę ;) A tu nieeee ;P Jednak kocham zakwasy, przynajmniej mam wrażenie, że ruszałam się jak trzeba. Pani instruktorka, młoda, szczuplutka i nawet się nie spociła przy ćwiczeniach. Ja oczywiście wyszłam stamtąd z twarzą niczym tyłek pawiana, albo wściekły pomidor malinówka… Wracałam do domu na trzęsących się nogach, piechotką.. Na szczęście piechotą, bo przynajmniej lekko odtajałam w wieczornym chłodzie.. Choć co to za chłód? Wcale nie listopadowy.. Wieczór bardziej wrześniowy jakby…
Właściwie najbardziej bałam się o nogi, bo najintensywniej wczoraj ćwiczyły, a tu najbardziej odczuwam w barkach i karku. Może nogi silniejsze niż się mi wydawało, rowery i spacery cos dały..
Dziś święto, a ja , z własnego wyboru zaczęłam pracowicie.. Rogale marcińskie piekę, ale właściwie nieprawdziwie marcińskie, bo z powidłami, a nie z makiem. Wolę takie. Na obiad nie będzie gęsi tradycyjnie. Wcale gęsi nie będzie, bo jakoś w mojej rodzinie takiej tradycji nie wprowadzono.
Rozruszam swoje zakwasy też przy wieszaniu prania.. A tak jakoś mi wyszło.. Niezarobkowo pracuję, to chyba wypada? ;P
No to idę doszlifować obiad: rosół i kurczak w koperkowym sosie, z ryżem i marchewką na maśle
Właściwie najbardziej bałam się o nogi, bo najintensywniej wczoraj ćwiczyły, a tu najbardziej odczuwam w barkach i karku. Może nogi silniejsze niż się mi wydawało, rowery i spacery cos dały..
Dziś święto, a ja , z własnego wyboru zaczęłam pracowicie.. Rogale marcińskie piekę, ale właściwie nieprawdziwie marcińskie, bo z powidłami, a nie z makiem. Wolę takie. Na obiad nie będzie gęsi tradycyjnie. Wcale gęsi nie będzie, bo jakoś w mojej rodzinie takiej tradycji nie wprowadzono.
Rozruszam swoje zakwasy też przy wieszaniu prania.. A tak jakoś mi wyszło.. Niezarobkowo pracuję, to chyba wypada? ;P
No to idę doszlifować obiad: rosół i kurczak w koperkowym sosie, z ryżem i marchewką na maśle
U nas niestety dzis nie ma swieta... :( i troche nie rozumie w jaki sposob seks mialby cie przygotowac do aerobiku...? Wydaje mi sie ze w obu tych przypadkach figury sa calkiem niepodobne :)
OdpowiedzUsuńCzłowiek nie jest stworzony do wysiłku (aerobik też jest wysiłkiem), bo wysiłek go męczy, a gdyby był stworzony, to by nie męczył...
OdpowiedzUsuńhaha no to pięknie:) wiem co czujesz:) weź gorącą, relaksacyjną kąpiel a potem niech Ślubny zrobi Ci cudowny masaż z jakimś mega pachnącym olejkiem i będzie lepiej;)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nigdy nie jadłam owych sławnych rogali... Piec mi się nie chce, a w okolicy niedostępne. Wprawdzie słodki, to nie jest mój ulubiony smak, ale jak się napatrzę w telewizji, to ślinka cieknie. :) Niestety, musi wystarczyć czekolada, której nędzne resztki odkryłam w szafce. :) Pozdrawiam i życzę szybkiej likwidacji zakwasów.
OdpowiedzUsuńTeż tak mam po przerwie. To znaczy wszędzie zakwasy, nogi spoko. Zmusiłam się do chodzenia na basen. Póki co opuściłam tylko kilka. Specjalnie zapłaciłam za całe 3 miesiące, żebym potem miała wyrzuty sumienia jak mi się zechce nie pójść. Jakoś się trzeba mobilizować:) Jeśli zaś chodzi o pracę w święto, to ja ulepiłam wczoraj ponad 100 pierogów z serem. Ostatni raz! W pobliskiej garmażerce mam bardzo smaczne w bardzo przyzwoitej cenie, też ręcznie robione. A ja przygotowywała, potem lepiłam, a potem gotowałam prawie 3 godziny!
OdpowiedzUsuńTo tylko zakwasy... następnym razem nie będzie ta źle. Chyba siebie też pocieszam, za kilka dni też muszę wziąć się za siebie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBoja to ma sens, wezmę sobie do serca i nie tylko....
OdpowiedzUsuńaaanooo.. lecz gdyby tak patrzeć to co z pracą?? tez męczy.. ;P
OdpowiedzUsuńPonoc rogale nawet na allegro byłi! Alle droogie! No moze w samym Poznaniu tyle kosztują (chyba wychodziło 10 zł za sztukę) ale w mojej wielkopolskiej wsi kosztawły ok 3 zeta i były pyszne (nawet te z makiem;)) Wiem z pewnego żródła , że na same święto ponad tonę upieczono w miejscowej piekarni-cukierni, to chyba o czyms świadczy!
OdpowiedzUsuńMoje zakwasy dziękują za życzenia i pozdrowienia :)
a ja słyszałam w radio, że te prawdziwe.. znaczy z certyfikatem unijnym... rogale są mega kaloryczne, podobno jeden ma AŻ 700 kcal... ale co tam jak pod bokiem można wszystko spalić na aerobicu ;)
OdpowiedzUsuń