Odszukana notka.. w dzisiejszy nastrój wpasowana...

Nikt nie jest szczęśliwy permanentnie, zawsze i wszędzie.. Szczęśliwym się raczej bywa, a czasem szczęściem jest po prostu brak nieszczęścia.. Trzeba umieć cieszyć się małymi sprawami lub doceniać to,  ze los obszedł się z nami łagodnie, niektórych pociesza, ze inni mają gorzej.. „W życiu piękne są tylko chwile” no i właściwie wg tej teorii jestem szczęśliwa.. Ale są chwile kiedy.. Czuję się jak gówno na wycieraczce, kto we mnie wdepnie musi wytrzeć buty… Kiedy nie widzę nadziei, że tak już nie będzie.. Kiedy zwyczajnie boję się, zasłaniając twarz…  Potem głęboki wdech i staram się nie nakręcać.. Wytłumaczyć sobie, przed sobą.. że grzech wprost narzekać..  Czasem jest to siła przyzwyczajenia, wiara, że nic lepszego nas nie czeka.. Może strach przed samotnością… Bo jak dać sobie radę samemu? W takich zwyczajnych, przyziemnych sprawach..  A czasem wystarczy jedna dobra chwila, by zapomnieć, o dziesięciu złych… Charakter.. też ma swoje znaczenie.. Pogoda ducha bywa bardzo silną reakcją obronną..

A ludzie często mówią: ty zawsze jesteś uśmiechnięta…

Ach to takie zwyczajne, filozofowanie filozofki od siedmiu boleści…

http://youtu.be/1rA64IiPiuY

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Błękitny poniedziałek - Blue Monday

Tylko dla dorosłych. Potrzebuję porady od mężczyzn i odpowiedzi kobiet czy to prawda?

Po raz 356-ty...