Mieszanka remontowo- małżenska..123..

Powinnam być dumna: mam branie u młodszych! Pewien klient, pięknooki i ciemnowłosy, bardzo wyraźnie mnie zaczepiał.. okiem mrugał.. Różnica wieku, na oko.. 39 lat ;P ale kto by się czepiał drobiazgów;))
Ślubny – prawie-położył panele w pokoju Synusia.. fajnie..Oprócz tego, że przy okazji przycinania paneli, taboret stał się ciut..asymetryczny… no i dopiero na końcu skapnął się jak się demontuje bez wyłamywania „piórek”.. i.. ten tego.. trzeba dokupić karton.. ale to przez słuchaną przeze muzykę, bo go rozpraszała… ;P Najgorsze, że uszy mi spuchły od słuchania litanii ku..jeb.. i innych takich łańcuszków… Pomagałam pod koniec, choć .. to chyba za dużo powiedziane.. w każdym bądź razie pomagałam, co niech mi będzie policzone, bo przecież znów mogłam zarobić w łeb wiertaką, albo odpryskiem z paneli… A co to dopiero będzie przy fototapecie??? Zaproponowałam, ze ja ją położę.. Chyba bym sobie poradziła..o ile z domu by mi wybył! Tak jak kiedyś złożyłam sobie biurko, przy którym siedzę.. Może dłużej, niż on by to zrobił, ale za to z jakim spokojem i z satysfakcją..

Tak zwane „babskie” zajęcia domowe.. są jakieś mało twórcze! Nawet gotowanie; gotujesz dwie godziny, znika w 10 minut.. zmywanie? Zaraz brudne naczynia znów… pranie.. tak samo, kosz z brudami ponownie pełen w zastraszającym tempie.. Sprzątanie? Praca syzyfowa… A takie biurko czy położenie tapety: efekt pracy zostaje na długo..

Ślubny właśnie pojechał dokupić te panele.. Ciekawe.. czy ten jeden karton od ręki dostanie..Czas ulgi dla mojej bolącej głowy.. Moje gardło wlazło w zatoki…

Pamiętam czasy.. no dinozaurów nie, ale te czasy kiedy szło się do sklepu meblowego, wskazywało szafę, czy tzw zestaw wypoczynkowy, płaciło i DOKŁADNIE TEN jechał do domu! Teraz jest wszystko w sklepach, choć tak prawdę mówiąc kiepsko, nawet jak drogo, ale jak już coś znajdziemy, to czekać trzeba.. i albo w klapkach się dostanie.. Albo nawet nie wiemy jak dokładnie będzie wyglądać zestaw we wybranych przez nas materiałach… Drzwi? Proszę bardzo, ale przez 3 tygodnie w kibelku zasłonka… Panele? Zależy ile mamy na stanie, trzeba sprowadzić z hurtowni… strach dosłownie „zakochać” się w danym wzorze, bo może ten akurat niedostępny..

Ostatnio na zakupach w „budowlańcu” było jak w kabarecie.. Na sufit biała farba..ha!!! Poszukaj farby białej.. Okazało się, że biała jest najbardziej „ arktyczna zima” .A na ścianę „zima wietrzna”.. ktoś zgadł?.. Wygląda wg mnie na kawę z mlekiem ;P

cóż.. czasem wg mężczyzny żółty okazuje się srebrny, co jest..wg mnie.. urocze :)

http://www.youtube.com/watch?v=sw-lNsBlVxM

Komentarze

  1. Fototapeta?.. phi.. kleiłam w latach dziewięćdziesiątych a trzymała się aż wyblakła.. jakieś pięć lat.. więc spokojnie dasz radę, bo przecież dzisiejsze materiały nie rozłażą się pod palcami, jak wówczas :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Różnica wieku, na oko.. 39 lat"... KOBIETO!!!!, toż on chyba pampersy jeszcze nosi, wstydu nie masz... :)))))))))))
    boszszszsz, fototapety... się kilka w swoim życiu położyło w pokojach dzieci, z koleżankami, bo faceci w tym czasie na obczyźnie marki zarabiali... a my tak taśmowo... :)))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Nooo.. tak świeżo zrezygnował z pieluch;)

    No to Frytka i Consek wlećcie.. położymy tą fototapetę az Ślubnemu oko zbieleje!! a potem jakieś winko obalimy, bo mam chęć utopić smutki...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Błękitny poniedziałek - Blue Monday

Po raz 356-ty...

Tylko dla dorosłych. Potrzebuję porady od mężczyzn i odpowiedzi kobiet czy to prawda?