Owaka

Moje włosy od rana mówiły, że dziś będzie padać.. Rolnicy narzekają na suszę, niech mają.. Choć chyba jak na byka pyrka, to co posiąpiło.. Płaczące cicho niebo zgrywa się moją duszą… Trzyyynastego… nie to nie o to chodzi.. Trzynastkę lubię..

Jechałam dziś na dworzec po Córę, bo autobusy jej się nie zgrywają z pociągiem.. Mało jeżdżę samochodem, a to po walce jaką stoczyłam o to prawko, dziwne jest. Zresztą.. ja jestem chyba dziwna... walczę o coś nie wtedy kiedy powinnam.. no ale.. W zeszłym tygodniu po nią też jechałam, miałam przy tym jeszcze inną tajemniczą misję.. Córa zatem dba bym się rozruszała jako kierowca.. phi.. kierowca ?.. To chyba za dużo powiedziane chyba… W zeszłym tygodniu jechałam po dłuższej przerwie, po prawie 2 miesiącach.. Dziś mija dokładnie 2 miesiące, bo to też 13 był kiedy na parkingu.. noo..mmm.. Z samochodem była przeprawa, kto nie wie, a wiedzieć chce niech sobie do tego wróci… TUTAJDziś też było trochę tak, jak na 13 wypada.. Wzięłam torebkę podróżną by nie tachać tej co do pracy, przełożyłam tylko portfel, komórkę i dokumenty.. Dowód rejestracyjny z oc i przeglądem dołożyłam.. Sprawdzałam dwa razy czy mam wszystko.. Czekałam na Córę pod dworcem i w prawie pustej torebce majtałam.. komórka.. hm.. i kocham ją i nienawidzę.. Komórka chyba zna moje uczucia bo gdzieś się schowała.. poszukiwałam jej ii.. stwierdziłam, że nie mam prawka i dowodu osobistego!!! A byłam pewna, że brałam.. Zatem,.. nie wyparowały przecież!!.. Ale jak zwykle, zwątpiłam w swoją pewność.. Może zostały jednak w domu? Córa, spóźniona lekko.. Podobno ktoś zasłabł w pociągu i było zamieszanie.. Dotarła do mnie i pomagała mi szukać. I nic.. Wracałam z duszą na ramieniu, by patrol mnie nie zatrzymał… w domu.. okazało się, że nie ma dokumentów w drugiej torebce, zatem faktycznie brałam… Obie torebki przetrząśnięte… i nic!! Poszłam do samochodu póki jeszcze nie ściemniało całkiem.. i taaadaam!! Między siedzeniami, pionowo stała przyczyna poszukiwań i nerwów.. Noo może winna jest torebka, a może moje rozkojarzenie większe nawet niż zawsze.. I znów.. to było szczęście czy pech? Czy ja już zawsze będę rozdwojona??

Tyle we mnie słów niewypowiedzianych.. pytań bez odpowiedzi.. dzis jedno malutkie zadałam ale ważniejsze okazało się inne słówko, żart..i odpowiedź nie padła..

Dzisiejsza notka miała wyglądać inaczej… ale.. Po co kopać sobie głębszy dołek.. Jeszcze zawsze mogę to zrobić…
Odłączyłam część serca i duszy od świadomości.. Pomyślę o tym jutro.. a teraz skupiam się na problemikach mniej istotnych.. to tak jak boli cię głowa, trzeba się uderzyć w palec.. w skrócie , taka moja metoda..
A dziś znów łyknę tabletkę nasenną.
Wczoraj.. Miałam wieczór wolny i by jednak nie zapadać się.. Poszłam do G. jej mąż otworzył winka trzy!! Z każdego popróbowałam po lampce, malutkiej.. Po pierwszej już czułam szmerek.. Bo ja tani pijak jestem… Po trzecim zrobiło mi się lżej, ale.. za bardzo chciało się ze mnie wylać słów.... W pieszej drodze do domu odparowało wino. Ale chyba resztki.. z tabletką sprawiły, ze spałam kamiennie, bez myśli w środku nocy.. Przespać tak cały weekend... i nie patrzeć na siebie w lustrze. Boo.. czuję się jak ostatnia……. Prr…. miałam nie kopać! Ale sama się kopię po kostkach, chyba pierwszy raz w życiu mam ochotę siebie ukarać! Za to, że jestem taka!! owaka!!

http://www.youtube.com/watch?v=oLszHIaGzXc

Komentarze

  1. Kiepski jestem w pocieszaniu, ale to jedno Ci powiem: dobry drink czyni cuda! Wino trochę za słabe jest...

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż dodać mam winko włoskie.... mniam smak :) Jak czas zaiwania 2 miesiace mowisz?????!! szok!!!!!....... nadgoniłam Twoje notki bo troszke sie nazbierało choc i ja tak jestem na bieżąco:) A może ruszymy nasze dupska i wezmiemy je na spacer? dotlenimy mozgi, rozruszamy szczeki i wprosze sie na kawe????? co???? taka fajowa robisz z cynamonem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A jak te włosy dają znać o tym, że będzie padać? Bo bardzo mnie to zafrapowało. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardziej się kręcą, w charakterystyczny sposób ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Błękitny poniedziałek - Blue Monday

Tylko dla dorosłych. Potrzebuję porady od mężczyzn i odpowiedzi kobiet czy to prawda?

Po raz 356-ty...