Szara rzeczywistość zaczęta marcową niedzielą

Kiedy ktoś bliski umiera, uświadamiamy sobie dobitnie, że tyle rzeczy chcielibyśmy mu powiedzieć… ale oczywiście już za późno…Mamo...
Czasem …Znika ktoś z naszego życia..A my nadal mamy mu tyle do powiedzenia, kilkaset pytań do zadania, parę pomysłów do rozważenia, może byłyby przyjęte, może byłyby lepszym rozwiązaniem na dany problem… Póki można rozmawiać, wszystko, WSZYSTKO, wydaje się możliwe… A kiedy nie: Ogromna bezsilność i jedne z najgorszych słów na świecie: ZA PÓŹNO! Pozostaje tylko w myślach…Tyle pytań bez odpowiedzi, na zawsze..
Nie ma się już na nic wpływu, zresztą.. tak powinno być, kiedy zasłużyło się na karę.. Można nie zgadzać się, ale zdawać sobie sprawę, że nie jest ważne czego się chce.. To nic, ze wymyśla się wiele innych możliwości..
Cud, ze udaje się znaleźć jedną, jedyną zaletę(?) końca.. taką trochę naciąganą, ale cóż…
Niedzielny poranek, w ten pierwszy dzień marca, był jakby na przekór, bardzo piękny i słoneczny..A miałam plan przespać cały ten dzień, może nawet kilka najbliższych lat… ale… Życie wymusza na nas swój rytm… Rodzina chce takich bzdur jak: śniadanie, obiad, a nawet własny organizm człowiekowi takie wymagania stawia…
Nie przepadam za niedzielami.. Zeszła już była paskudna, ale do wytrzymania, „nadziejna”, ale ta dzisiejsza? Wrr…

http://www.youtube.com/watch?v=zBZCKBChMbw

Komentarze

  1. Dlatego nie znoszę trzymać długo jakichś animozji. Zawsze mam świadomość, że mogę nie mieć szansy powiedzieć: "przepraszam". I często staram się powiedzieć i okazać, jak kocham tych, którzy są mi najbliżsi. Żeby później nie żałować...

    OdpowiedzUsuń
  2. Też nie lubię niedziel, choć dziś było dość ciepło i pojechałam na swoją wieś. Tulipany i krokusy oszalały a na mokradłach krzyczały już żurawie. Wiosna blisko...

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie smutaj ...pozdrawiam cieplo

    OdpowiedzUsuń
  4. nawet jak powiemy wszystko, co wydaje nam się, ze powinniśmy, to z biegiem czasu dochodzi coś więcej i więcej. chcemy dzielić się i rozmawiać. czasami dopadają nas wątpliwości "czy aby na pewno nie za mało dobrych słów powiedzieliśmy", czasem żałujemy zaniechań, albo porywczych działań. ale. życie biegnie dalej. tego co się stało nie sposób odwrócić, nie sposób sprawić aby ci co odeszli na zawsze, pojawili się znowu. rozdrapywanie ran, żałowanie, rozpamiętywanie..... nie można tak bez końca. bo wtedy krzywdę robimy sobie sami.
    uściski.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze można iść na grób i powiedzieć to, czego nie zdążyliśmy.. wiem.. to jest tylko namiastka, ale jednak..

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Błękitny poniedziałek - Blue Monday

Tylko dla dorosłych. Potrzebuję porady od mężczyzn i odpowiedzi kobiet czy to prawda?

Po raz 356-ty...