Mradah ksjfyuna hyekdn heydgg o!

Z frontu przyszedł tylko sms: „Jestem w Londynie” Nie odpisałam, by nie narażać G na koszty, jedynie na vibera wysyłam(ściągnęła mi G taką aplikację na telefon, byśmy za darmoche gadały i pisały, ale to net musi być.. chyba jeszcze nie ma….bo nie odpisuje.. i się martwię)

Nie wiem czy to dobry pomysł, w obecnej mojej sytuacji emocjonalnej, ale.. Mam długi weekend, liczony już od teraz! A co! A się chwalę! Do pracy dopiero we wtorek.. Na nic mi to wolne nie potrzebne, chyba po to by mieć za dużo czasu na czcze myślenie i zapadanie się głębiej w czarną dziurę. Ale żeby nie było.. Ja to ja i mój odruch samoobrony organizmu podsycany wrodzonym egoizmem już szuka ratunku .. i tak oto:
Jutro babski wieczór. Plan zajęć bardzo aktywny, w tym coś czego żadna z nas jeszcze nigdy nie robiła!!! Ha!! Skojarzenia i wyobraźnia rzecz osobista i nie zabraniam nikomu snuć domysłów od czynów zbereźnych po nielegalne! I zapewne komuś się uda.. UDA są dwa, więc nigdy nie wiadomo które.. Nie potwierdzę ani nie zaprzeczę, sznuruję usta i końmi ze mnie tego nikt nie wyciągnie! O!@! Noo może nie nikt.. Są ze dwie osoby na świecie, którym bym powiedziała jakbym mogła, a że są za daleko to powiedzieć nie mogę i tajemnica ulegnie przedawnieniu.. ;P

Huśtawka trwa.. Tak bym chciała móc czego nie mogę… Jakieś futrzaste, miękkie, mruczące i ciepłe do wtulenia mi potrzebne…… szarpie mną żal, uświadamiam coś co złudzenia przyćmiewały..
Buuuuu..

Jutro reset i odmóżdżenie w planach! Najwyżej poranek sobotni będzie wymagał sporych sił, ale co tam…

http://youtu.be/JG1qett2G0Y


........
dopisek: Pół godziny temu zadzwonił do mnie nieznany numer.. Nie odbieram raczej takich... ale.. Wielka Brytania!! noo... G żyje ma się dobrze, ale mało miała czasu, bo pędziła do pracy (a to też dobra wiadomość, ze jest ta praca!)!!

Komentarze

  1. Taaaa, czasem tak jest, że jest do dooopy, ale potem jest lepiej, no do następnego razu to fakt, ale póki co korzystaj z jutrzejszego odmóżdżenia, no wiesz jakby jakiś barman był potrzebny, no czy kierowca jaki no to wiesz to służę uprzejmie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobra. Przyda się, bo Ślubny będzie wolał spać... O 2 w nocy do domu mnie podwieź.. jedną kumpelę podrzucimy po drodze... a adres.. na priv! ;P co do barmana.. nie wiem nie wiem... chyba damy radę, a nie wiem czy byś dał radę trzem babeczkom ze sporą werwą naraz...polewać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak nie spróbujesz wiedzieć nie będziesz ;) Ale co trzy babeczki takie potrzeby mają że jeden barman nie da rady?? A rozwiezienie po to najmniejszy problem jest :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No to jesteśmy umówieni! Tylko nie mów, że nie ostrzegałam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak nie masz co robić, to dziergaj koc ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. nooo muszę wrócić do niego, bo zapowiada sie atrakcyjnie! Tylko, ze to zajęcie dalej myslec pozwala!

    OdpowiedzUsuń
  7. Za esa G Nie płaci .tylko TY . Ale rozmowa z Polski to do granicy TWOJ koszt od granicy G .
    Niech G kupi starter brytyjski będzie miała dużo taniej .
    Pozdrowka
    A do przytulania załatw sobie niedzwiadka , sorki misia

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie.. mam parę odpowiedzi od właśnie...
    - właśnie takiego niedźwiadka miałam na myśli, choć żeby mruczał i wydzielał ciepło musiałby być żywy...
    -właśnie wiem, że płacę do granicy i właśnie o to chodzi by G nie dopłacała dalej, widocznie niejasno się wyraziłam....
    -właśnie dzwoniła (dopisek pod piosenką) ze swojego nowego numeru tamtejszego
    no to pozdrówka..........

    OdpowiedzUsuń
  9. No to porządnego resetu i żadnego kaca w sobotę. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Błękitny poniedziałek - Blue Monday

Tylko dla dorosłych. Potrzebuję porady od mężczyzn i odpowiedzi kobiet czy to prawda?

Po raz 356-ty...