Poranki są jak brama do dnia
Niedzielny poranek pachniał deszczem, ziemią i obudzonym słońcem.. Oraz jeszcze radosną nadzieją. „Wyprawa” do ogródka po szczypiorek do jajecznicy, sprawił, że całe te cudowne zapachy wciągnęłam pełną piersią. Wspomnienie zapachów trwało nawet kiedy nadzieja już radosna nie była, w sumie dziwne, że jeszcze była. Uparta i czepliwa jest jak rzep! Chyba przywiązała się do mnie, bo ją dobrze dokarmiam ;)
Poniedziałek.. Dopiero się zaczął. Jeszcze jest na zakręcie na rozdrożu, dopiero się rodzi. Opadła poranna mgła i odsłoniła znów piękny dzień. Lubię tą porę dnia kiedy mam wolne. Nieśpieszne śniadanie. Były plany, ale wypadły.. Jednak postaram się z tego dnia wyciągnąć jak najwięcej pozytywów.
Poniedziałek.. Dopiero się zaczął. Jeszcze jest na zakręcie na rozdrożu, dopiero się rodzi. Opadła poranna mgła i odsłoniła znów piękny dzień. Lubię tą porę dnia kiedy mam wolne. Nieśpieszne śniadanie. Były plany, ale wypadły.. Jednak postaram się z tego dnia wyciągnąć jak najwięcej pozytywów.
http://youtu.be/V6-nm58cPgs
Eeeee yyyy ta jajecznica to dziś?? No hmm no ja chętnie na te jajeczka szczypiorek i chlebek z masełkiem no wiesz no:) Kurna sam se muszę śniadanie szykować!!
OdpowiedzUsuńJajecznica niedzielna.. jak sam szykujesz to przynajmniej masz pewność, że takie jak lubisz. Nie ma problemu..mogę jajecznicę usmażyć i w poniedziałek, tylko raczej do ciebie doleci już zimna..
OdpowiedzUsuńAaaa no tak, myślałem że zaprosisz.................... na kolację z opcją śniadania :( Ale ok zimne jaja sę nie wskazane oo!!
OdpowiedzUsuńTak myślałam, że zimne jaja cię odstraszą ;D
OdpowiedzUsuńMnie?? No myślałem, ze ty nie gustujesz w zimnych :)
OdpowiedzUsuńNie gustuję, dlatego jak mam przy sobie to rozgrzewam...
OdpowiedzUsuńAle rozgrzewasz ...................tylko czy do czerwoności rozpalasz?
OdpowiedzUsuńZdarzyły sie rozpalone, poparzyłam się prawie...
OdpowiedzUsuńOj no bo trza najpierw łapka delikatnie sprawdzić, potem podmuchać, jka z a godrace i dopiero do buzi brać, a nie tak na łpaucapu !!
OdpowiedzUsuńNo to czy ja powiedziałam gdzie mnie oparzyło? Oczywiście , ze najpierw w łapkę, temperatura, rozmiar trzeba się jakoś nastawić zanim się do ust weźmie! łapu capu ..łapu papu ;)
OdpowiedzUsuńNo to wstrzelę się w konwencję i spytam, czy nadzieję też karmisz jajecznicą ? ;)
OdpowiedzUsuńNiee no coś ty.. nadzieja na to nie poleci! choć.. dobra jajecznica tez nada się na jakiś czas..... Moją karmię sajgonkami z sosem ze złudzeń!
OdpowiedzUsuń