"To co mam i to czego nie mam"

Dwadzieścia lat temu, w nocy z piątku na sobotę, przyszła sroga burza. Ogromnym gradem pościnała rolnikom niedoszłe plony na polach, pobiła ogrodnikom szklarnie, drzewa obłupała z kory i zmasakrowała róże wzdłuż ulicy noszącej ich nazwę. Głównej ulicy w mojej wsi. A róże te były taaakie piękne! Uwielbiałam wracać z dalekiej podróży, kiedy kwitły. Na każdym klombie rosły kwiaty innej odmiany, koloru. Moje ulubione to herbaciane, one pachniały też najmocniej i najpiękniej… Wdech tego zapachu docierał do krańca duszy.. Dlatego najbardziej było mi ich żal, bo posadzone na ich miejsce nigdy im nie dorównały.
Miałam wtedy prawie lat 21… Nocy tej zdarzyło się jeszcze coś, coś co zmieniło moje życie na zawsze! Po raz pierwszy w życiu zostałam mamą. Trzymałam w ramionach, pierwszy raz, nowo narodzoną Córeczkę.. Pierwszy raz też nakarmiłam ją piersią (od samego początku życia lubiła jeść.. mooojee dziecko!) Pierwsze spojrzenie w oczy, Matki i Córki.. Zdawały się mówić: Jesteś! To tak wyglądasz? Tak trudno uwierzyć, że to już.. . Radość ale i strach jak to będzie… Czy sobie poradzę, bo od tej chwili człowiek nie jest jedynie już sam za siebie odpowiedzialny!

Dziś życzenia złożyłam jej za pośrednictwem Internetu, uściskam dopiero jak wróci na weekend do domu.. Prezent też zobaczyła na razie tylko na zdjęciu;)

Dzień dzisiejszy wstał już pogodny słoneczny, choć jeszcze dość chłodny. Dziwne sny mnie dziś nawiedzały, wieczorem natłok myśli nie pozwalał zasnąć.. Moją głowę chyba wkręcono w wielkie imadło! Jedyny plus tego stanu, że nie chce mi się jeść.. Wypiłam jednak jeden kubek truskawkowego koktajlu: Z maślanki, truskawek i odrobiny cukru, blender bziuum i jest pychota!
............................
Dla tych co nie mają cierpliwości odsłuchać, choć w ustach Mietka ,wiersz ks. J. Twardowskiego, nabiera jeszcze większego sensu:

Gdyby wszyscy mieli po cztery jabłka
gdyby wszyscy byli silni jak konie
gdyby wszyscy byli jednakowo bezbronni w miłości
gdyby każdy miał to samo
nikt nikomu nie byłby potrzebny

[Dziękuję Ci że sprawiedliwość twoja jest nierównością]
To co mam i to czego nie mam
nawet to czego nie mam komu dać
zawsze jest komuś potrzebne


jest noc żeby był dzień
ciemno żeby świeciła gwiazda
jest ostatnie spotkanie i rozłąka pierwsza
modlimy się bo inni się nie modlą
wierzymy bo inni nie wierzą
umieramy za tych co nie chcą umierać
kochamy bo innym serce wychłodło
list przybliża bo inny oddala
nierówni potrzebują siebie
im najłatwiej zrozumieć że każdy jest dla wszystkich
i odczytywać całość



http://youtu.be/YoBKl4ukSwc

Komentarze

  1. pięknie... niech moc Waszej cudownej więzi trwa na wieki

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje dla córki i mamy, bo przecież w dniu, w którym rodzi się dziecko rodzi się też Mama :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Błękitny poniedziałek - Blue Monday

Tylko dla dorosłych. Potrzebuję porady od mężczyzn i odpowiedzi kobiet czy to prawda?

Po raz 356-ty...