Czereśniowa trasa rowerowa - otwarta!

Kolejna porcja "dokumentacji" fotograficznej z samotnych wycieczek rowerowych.. Może i wszystkie czereśnie dla mnie.. Może i myśli się łatwiej układa w szufladkach.. Może i spokój i wyciszenie..Może i śpiewać sobie mogę pod nosem, nie narażając nikogo na tortury..Ale!! Ale czereśnie nie smakują tak samo! I nie ma śmiechawki! I mniejsza ochota zapuścić się w nieznane ścieżki! O!!! Coś ty mi G uczyniła..buuuuuu

Lato kolejny krok poczyniło do przodu, oby nie rzec pesymistycznie: do końca.. Bo przecież, tak naprawdę wg kalendarza, się jeszcze nie zaczęło.. Kwitną polne kwiaty.. Maki, modraki (tak wiem chabry..ale wolę nazwę: modraki, moja Mama też tak na nie mówiła) Zboża dojrzewają... Ziemia i koszona trawa pachną wspaniale..Tu piękne drzewo, tam bzykają..pszczoły;) Warto się rozglądać.. I pstrykać fotografie! To co uwielbiam w robieniu zdjęć, nawet takich telefonem komórkowym.. Żadna to sztuka, choć mi się podobają..Ale najbardziej lubię to, że zdjęcie odmienia spojrzenie. W rzeczywistości te miejsca wyglądają czasem inaczej.. Czasem lepiej, a czasem gorzej. Ten wycinek ze zdjęcia nabiera jakby innego wymiaru. No i zdjęcia bywają jak wiersze: każdy w nich widzi coś innego, zauważa inne szczegóły:)
Kopia 20150611_171408
20150611_16524120150611_17010020150611_17011620150611_17012120150611_17055520150611_17071820150611_17173020150611_17292020150611_17305720150611_17342020150611_17342811224164_1075482222480945_3505635429784918553_n

Komentarze

  1. Zazdroszczę pszczołom... Piękne miejsca do bzykania!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie tam u Ciebie. To jest właśnie to co kocham i co mam także w swoim zielonym świecie. I też często biegam z aparatem po łąkach... łapiąc fotochwile i delektując się kolorami natury. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja ostatnio kupiłam pół kg czereśni w Lidlu.. PO SIEDEMNAŚCIE PLN- ów!!... i wogle nie były smaczne. Ale pewnie były niemieckie ;) A taką gałązkę to bym adoptowała natentychmiast ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie! Pięknie! Pięknie! Gdybyśmy mieszkały blisko z ochotą bym się przyłączyła. Uwielbiam takie właśnie widoki. Czereśnie bardzo lubię, a te na zdjęciu wyglądają kusząco. Też pstrykam fotki telefonem, bo jest bardziej poręczny niż aparat.

    OdpowiedzUsuń
  5. W sumie.. kto zabroni? tez bzykaj w podobnych miejscach! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. A widzisz.. a tu rosną i można sobie zrywać.. Takie bezpańskie, aż proszą sie by ulżyć gałązkom... ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. No i byłoby fajnie podzielić się tymi czereśniami :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzień dobry Madziula. Czereśnie, nie kuś. Zawsze i wszędzie i żadna ich ilość przeznaczona do pokonania mnie nie przeraża. To samo dotyczy truskawek, mniam. Zazdroszczę. Pozdrawiam słonecznie, szpaka.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Błękitny poniedziałek - Blue Monday

Tylko dla dorosłych. Potrzebuję porady od mężczyzn i odpowiedzi kobiet czy to prawda?

Po raz 356-ty...