Entliczek pętliczek piąteczek tuż

Jutro już piąteczek I bardzo dobrze, ale czasem są poniedziałki lepsze od piątków, szczególnie jak wolne;) Urlop jeszcze gdzieś tam w oddali, bo ostatni tydzień lipca z pierwszym sierpniowym. Zostałam trochę wykolegowana, miało być wcześniej, ale w sumie.. I tak wszystko jedno, bo spędzam go w domu… Raczej nie zanosi się na niespodzianki.. ;P Pewnie zaprawy i te sprawy, z przerwami na opalanie ogródkowe.. ;D
Od Córy wiadomości pocieszające, coś tam już poprawiała, co oznacza, że łaskawie może zdawać egzamin czy jakoś tak ;)) za to super z języków jej poszło, w tym się raczej za mną nie wydała, ale.. za ocćem raczej też, choć nie wiadomo bo on raczej tylko rosyjski w podstwówce szanse miał zgłębiać.. ;)) W nagrodę odpaliłam dla niej słoiczek gulaszu z dzisiejszego obiadu ;)

Zaniedbałam w tym tygodniu rower… wstyd!! Muszę sprawdzić czy ja w weselną kieckę jeszcze wejdę!! Poza tym dobrze jest tą moją łepetynę wietrzyć częściej.. ;) „Moja” czereśnia pewnie już obskubana doszczętnie.. Ale nadzieja na resztę z późniejszej odmiany jest, tylko jeszcze ze dwa trzy tygodnie słońca im potrzebne.

Na początku lipca na dwa dni przylatuje G. jej Średni ma osiemnaste urodziny.. Obiecałyśmy sobie trudną sztukę, by w tych dniach upchnąć choć pół godziny tylko dla nas, na rowerach:)

http://youtu.be/qJbhsuJP6gc

Komentarze

  1. Coś tak myślę, że i pół nocy byłoby za mało :) Co do córek studentek, moja ma jeszcze cztery egzaminy a ja ciągle klepię zdrowaśki żeby jej się udało ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki los.... buuuu

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Błękitny poniedziałek - Blue Monday

Tylko dla dorosłych. Potrzebuję porady od mężczyzn i odpowiedzi kobiet czy to prawda?

Po raz 356-ty...