Przy akompaniamencie deszczowych kropli na dwa parapety i kałuże...

Bardzo przepraszam, ale kosmicznie walę czochem i rybą! ;P A bo tata w prezencie z nad morza, przywiózł dorsza, a jak ryba to Synuś frytki z sosem czosnkowym ma w wymarzonym komplecie.. Kapucha kiszona z surówki (tu życzenie Ślubnego) chyba za bardzo na zapachy też nie pomaga.. Zatem: śmierdzę, choć mam nadzieję, że apetycznie! ;P

Przebudzenie było trudne, bo snem kamiennym padłam. Do tego kołysankę deszcz wystukiwał na parapecie, nawet bezlitosny budzik miał problem wyrwać mnie spod kołdry.. Cały dzień jest deszczowy, ale natłok klientów ospałość wypędził..

Aaa...Spieszę donieść, że mój strach okazał się na szczęście na wyrost. Moje piersi machają w podziękowaniu za kciuki, ale tylko tym którzy trzymali! ;P Dziękuję:)

Wczoraj.. tak, kamień z serca!! Taka zmiana ma prawo być, nie jest groźna.. Wielkie UUUUffff i przekłucie balonika pewnie było słychać w Tatrach.. Mam nadzieję, że jakowejś lawiny to nie wywołało! ;)

Pan doktor przystojny, sympatyczny i wyglądało mi na to, ze dokładny. Ślubny pojechał ze mną, choć potem bardziej dopytywał się o ..yhm.. wygląd lekarza i przebieg badania, niż o wyniki. Wystarczyło mu, że z cycem jest ok. Owszem, zaproponował potem, że pojedziemy do Galerii, po buty do sukienki. Nie chciałam, nie miałam nastroju.. Wiem, że to brzmi jak kobieca herezja, wprost nie do uwierzenia: kobieta nie chciała jechać na zakupy?? Po nowe buty?? Ale po uldze poczułam takie zmęczenie, poza tym było późno.. Kupować na szybcika się nie powinno.. Ale za to wyraziłam ochotę na loda z Maka (tradycja pomału) no i dostałam, z polewą czekoladową, w wafelku :) Mniam



http://youtu.be/orw_Kl5QTd0

Komentarze

  1. Looneiowa, czosnek działa ponoć na wampiry więc po spożyciu nikogo przynajmniej nie zagryziesz ;-)))))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Że się tak wyrażę kolokwialnie: Trzeba to oblać!

    OdpowiedzUsuń
  3. suuuperr :)))
    ja trzymałam kciuki więc wobec Twojego podziękowania moje odmachują Twoim ;))))))
    a ja bardzo często tak mam, ze nie chce mi się iść na zakupy po nowe ciuchy. bo ja nie lubię tego łażenia po sklepach i przymierzania. ale oczywiście lubię mieć coś ładnego i nowego :)) ot, kobieca przewrotność i logika :))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Błękitny poniedziałek - Blue Monday

Tylko dla dorosłych. Potrzebuję porady od mężczyzn i odpowiedzi kobiet czy to prawda?

Po raz 356-ty...