Czwartek pachnący chlebem

No i się zaczyna! Już żal mi tego urlopu, bo to już koniec prawie.. Z drugiej strony sama siebie strofuję, bo przecież, jeszcze jutro i weekend! A to sporo!

Dzień znów zaczął się wcześnie, może zegar biologiczny mi się przestawia już „pracowo”. To nawet dobrze, przynajmniej mniej, pozostałego wolnego czasu, prześpię. Od razu wstawiłam chleb do piekarnika, nastawiłam komórkę by nie przegapić i wróciłam do łóżka pępek wciągnąć.. Mój dzień zaczął się zapachem chleba, razowego, na zakwasie.

Po pysznym śniadaniu, wzięłam koc, by doopalać się: głównie tyły. Tego się na leżaku raczej nie zrobi, musiałoby być takie łóżko.. nooo . Pot po tyłku leciał, nie dałam rady wytrzymać więcej niż 20 minut!! Na leżaku, to człowieka chociaż jakiś wiaterek by owiał, a przy ziemi powietrze stało! Zatem przeniosłam się na leżak i tylko nogi na słonce wystawiałam. Moje błogie lenistwo..zaraz zaraz, jakie lenistwo?? – ODPOCZYWANIE !!! -przerwał telefon od Ślubnego.. Koniecznie coś mu miałam dowieźć.. Sprawa dość pilna, zresztą po co odkładać, im prędzej tym więcej potem czasu by powrócić na łono ogródka… Wlazłam do samochodu, stającego przed domem, na słońcu i tyłek sobie oparzyłam! Przez kieckę!! Mało nie zemdlałam.. Do Ślubnego trafić nie mogłam, więc jeszcze nerwy, bo człowiek ów, ten towarzysz mojego życia, od razu się wkurza, że nie rozumiem, jakby sam tak idealnie tłumaczył!!! Trafiłam jednak, chyba wkurw mi pomógł, ale z samochodu wsiadłam mokra jak z fontanny! Parę spraw jeszcze potem załatwiłam i ponad godzinka uciekła..buuuu

Wróciłam tak podgotowana, że już chęć na opalanie mi przeszła. Gary obiadowe jeszcze mi dołożyły! Ostudziłam się prysznicem i teraz, pomału, zaczynam się czuć jak ludź, a nie szynka gotowana…

W sumie, chciałabym… Jak rasowa egoistka, uważam, że kiedy ten mój urlop się skończy, to mógłby od razu być wrzesień…

Komentarze

  1. W taką pogodę samochody to po prostu sauna na kółkach :P .

    Ile tego urlopu miałaś? Tydzień czy dwa?

    OdpowiedzUsuń
  2. Dwa tygodnie, ale pyknęły jak trzy dni...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Błękitny poniedziałek - Blue Monday

Tylko dla dorosłych. Potrzebuję porady od mężczyzn i odpowiedzi kobiet czy to prawda?

Po raz 356-ty...