Pewnie pożałuję dzisiejszego impulsu, by napisać co napisałam...
Za przyjemności trzeba płacić lub ponosić karę. Szczególnie te niegrzeczne albo zakazane. Wiadomo nie od dziś. Jednak czasem, a może nawet często, niewspółmierne jest jedno do drugiego. Bo tak .. Wczoraj będąc wczorajsza ,podczas leżakowania około obiadowego i podczas obiadu, również, robiłam sobie dobrze. Znaczy: siedziałam na zimnym i mokrym, bo leżak ów ciut zmókł. Fajnie mi było, takie chłodzenie..Nie chciało mi się zmieniać lokum, skoro kiecka i tak już była mokra... Ochładzając sobie dół, czułam chłodek w reszcie siebie. A spragniona go byłam jak kania dżdżu.. jak koń owsa.. I jak nimfomanka seksu. W dodatku w nocy spałam wystawiając, jak zawsze zapewne , ową część ciała nie tylko na gryzienia komarów, a na chłód nocy.. No i dziś cena za przyjemności: sobie wziął i wlazł!! Dostałam wilka w doopę!! Tak babcia nazywała ową wstydliwą przypadłość. „nie siedź na tym bo dostaniesz wilka!” Nie wierzyłam! Kto to widział wilka na takim np. krawężniku czy mokrym leżaku? ;) Wstydliwa przypadłość, ale ja jak zwykle, emocjonalna i nie tylko, ekshibicjonistka!! No cóż. Siadam i wstaję ostrożnie, niczym po ostrym wygrzmoceniu. Żeby! A chociaż! Ale nie..No tak, seks był, ale nie że tak powiem, tak tam usytuowany! Tradycyjny, nazwijmy. A niechby nie był, noo, to przynajmniej byłoby adekwatne… A tak, to na pewno ten leżak.
Trzeba było pamiętać co babcia mówiła, znaczy… słuchać się jej!!
:P :P
Tak jak się spodziewałam, w pracy pierwszy dzień po wolnych 2 tygodniach, nie należał do łatwych. I to wielki eufemizm!!! Wielki!!! Do g.11 to nawet myślałam, że urlopowe duracelki jeszcze trzymają, że wystarczą choć na parę dni.. A po 11 jakby ktoś nakręcił czas i klientów, a przede wszystkim sprzęt pracowy, co awarię zgotował, najzupełniej złośliwie.. Nie było na mym ciele miejsca nie zroszonego potem. Przedtem tez;) No i zdechłam padłam jak zwykłe baterie. Teraz podładowałam się ciut, ciut.
Tak. Mam dziś taki nastrój jak ta notka: zwariowany, chaotyczny, roztargniony, wielotematyczny, ale z nastawieniem ukierunkowanym. Od wczoraj tak mam. Dziwne. A może nie? Może trzyma mnie jeszcze sobota ;P
Trzeba było pamiętać co babcia mówiła, znaczy… słuchać się jej!!
:P :P
Tak jak się spodziewałam, w pracy pierwszy dzień po wolnych 2 tygodniach, nie należał do łatwych. I to wielki eufemizm!!! Wielki!!! Do g.11 to nawet myślałam, że urlopowe duracelki jeszcze trzymają, że wystarczą choć na parę dni.. A po 11 jakby ktoś nakręcił czas i klientów, a przede wszystkim sprzęt pracowy, co awarię zgotował, najzupełniej złośliwie.. Nie było na mym ciele miejsca nie zroszonego potem. Przedtem tez;) No i zdechłam padłam jak zwykłe baterie. Teraz podładowałam się ciut, ciut.
Tak. Mam dziś taki nastrój jak ta notka: zwariowany, chaotyczny, roztargniony, wielotematyczny, ale z nastawieniem ukierunkowanym. Od wczoraj tak mam. Dziwne. A może nie? Może trzyma mnie jeszcze sobota ;P
Niech moc będzie z Tobą, looneiowa ;-))))))
OdpowiedzUsuńMoja mama i babcia też tak mówiły ale nie wierzyłam. Mimo to mojej córce mowie to samo. Hah. Teraz wiem że to możliwe no i współczuję. Pozdrawiam. Dziękuję za odwiedziny na pewno skorzystam z twojej rady. Zresztą doskonale to wiem i sama bym tak obcemu poradziła. Wiadomo jak jest miękkie serce teraz a potem trzeba szykować twardą dupe jak cie z każdej strony zacznie życie kopać.
OdpowiedzUsuńna usta się ciśnie "stara, a ..." ale daruję Ci, bo współczuję... a na przyszłość życzę "cierpień" od seksu, a nie od chłodzenia ... :;)
OdpowiedzUsuńDzięki.. przyda się!
OdpowiedzUsuńWiem, ze łatwo sie radzi, mówi a inaczej jak człowieka to dotyczy...
OdpowiedzUsuńOch głupia ja..wiem:) Pijana jeszcze byłam...;)
OdpowiedzUsuńNamieszana karuzela, wilk?Na 4 literach?na cosię mawiało " wilk" tu, dalej nie wiem, zapalenie pęchrza?Hemoroidy?PIerwsze słysze z tym wilkiem w tym kontekście , jak ktoś był czy jest co szanuje, wysłucha, coś rozumie, coś lubi i ma rozum, serce to słuchać można, ale co innego jak inne osoby mają. traktują jak same zło i dno, a owe typy to zbiór samego najgorszego - i łaciny, przemoce, szantaże, wymuszenia, oczerniania,,,,,,bo im sie zdaje że znają, gówno prawda,,,,maja ******* we łbie, pusto mają we łbie i tam gdzie serce, pokopane na maxa mają i nie ma co słuchać takich co samym najgorszym, okrutnym, perfidnym , zimnym, niszczycielskm non stop latami zasypują, pa
OdpowiedzUsuńTak, moja babcia tak nazywała hemoroidy.
OdpowiedzUsuńTak to bywa z tymi urlopami, że ładujemy długo baterię, a potem raz dwa i rozładowani :/
OdpowiedzUsuńmoja mama też tak mówiła "uważaj, bo złapiesz wilka"... :)
OdpowiedzUsuńnie rozumiem, o co cała afera?...