Sobota bujana w obłokach

Mmmraaauu
Zapach świeżo skoszonej trawy pieści mój węch. Zbłąkana kropla ze spryskiwacza, czasem zahacza o mnie i również dodaje powietrzu tego mało uchwytnego zapachu. Słuchawki odgradzają mnie od sobotnich dźwięków, od kosiarki sąsiada, od rozmów, od.. Muzyka , tylko to sączy mi się do mózgu. Słońce tańczy po mojej skórze i tak cudownie grzeje.. taaaak.. tak cudnie.. Nie wiem jak to robię, ale słucham piosenek, czytam książkę i pozwalam moim myślom bujać w obłokach. Bardzo bujać. I bardzo w obłokach. Nie powinnam, a jednak.. niech fruwają. Niech wypełnią, choć na chwilę, tą ciemną, pustą część we mnie, by nie stała się nigdy Czarną Dziurą zasysającą wszystko co kolorowe i radosne.

Lato, choć na jeden dzień, przypomniało sobie o mnie. W takich chwilach czuję, że jestem na urlopie. I cieszy mnie niemal wszystko. Mimo wszystko.

http://youtu.be/cdUi0Y5piAY

Komentarze

  1. I to się nazywa prawdziwy wypoczynek, hehe ;) .

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki:) Dziś powtórka z rozrywki poprawiona piwem z sokiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Schłodzone piwko najlepsze na taką pogodę, hehe. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. W sobotę nie mogłam, bo miałam Córę zawieść do koleżanki, ale za to w niedzielę.. skończyło się tak, że nie miałam siły robić obiadu ;P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Błękitny poniedziałek - Blue Monday

Tylko dla dorosłych. Potrzebuję porady od mężczyzn i odpowiedzi kobiet czy to prawda?

Sobotnia mieszanka skrajności