Mamy już jesień....

I już popołudnie!
Pierwszy dzień urlopu minął znów bziuuum.. Jutro pewnie tak samo z bicza strzeli…. ach… Ten czas to złośliwy jest strasznie!!

Nad garami mi pół dnia prawie zeszło… Obiad na dziś, na jutro, wszystkie palniki zajęte na raz.. ooch luuuuubię to!! Wyżyć się kulinarnie, a potem kolejny dzień będzie luz. Dzięki temu nadal to lubię robić, bo nie zawsze MUSZĘ :)

Wczoraj rano zaskoczyła mnie ciemność przy pobudce..Po drodze do pracy mijałam całkiem czerwoniastą jarzębinę. Kiedy wieszałam pranie, mimo słońca, ręce mi zmarzły i zgrabiały... Dziś wieczór nadszedł szybko i zmroczniał rychło.. noszszz.. Nie ma co się łudzić, to jesień już! Oby była złota, kolorowa i jak najdłużej nie dopuszczała burości.. I niech będzie dla mnie przynajmniej taka łaskawa, jak ta zeszłoroczna.. a nawet lepsza!! A co!!! Jak marzyc to na całego!! Natura często ma inne plany niż my, lecz trzeba z tego co daje wycisnąć jak najwięcej słodkich soków.. By trwał najdłużej POZYTYW!!

http://youtu.be/ziXYDCwv6Lg

Komentarze

  1. "Winter is Coming"
    I niestety nie jest to tylko zawołanie Starków

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka pozytywna notka. I dobrze! ;)
    Ja chyba w tym roku ani jednej jarzębiny czerwonej nie widziałem. To dziwne, bo mam wielką przy bloku. Może po prostu nie potrafię zwracać uwagi na takie małe rzeczy,jak Ty? :D

    Udanego urlopu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham jesień, uwielbiam - z jej ciepłem, darciem się odlatujących szpaków i zapachem pomidorów. Tym, że trzeba sie rozejrzeć wokół co jest jeszcze do zrobienia bo już niedługo będzie za ciemno i za zimno. Dla mnie to najpiękniejsza pora roku i kojarzy mi się ze słodyczą dojrzałych brzoskwiń. Piękna jest :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zeszłoroczna jesień i zima były wręcz idealne - ciepłe i w miarę słoneczne. Ta jesień jak na razie taka sobie, trochę chłodna, zwłaszcza ostatnio.

    Co do gotowania - lubię nawet gotować (co nie znaczy, że umiem ^^), ale najgorsze co może być to potem sprzątać i zmywać...uwielbiam to uczucie gdy zmywam naczynia i ręce mnie bolą od lodowatej wody. Brr aż mi się zimno zrobiło.

    OdpowiedzUsuń
  5. To popatrz następnym razem, warto dostrzegać drobiazgi..Bo czasem głównie one świat na kolorują!
    Dzięki:) Jest udany:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Można spróbować ją przespać? jak niedźwiedź....? ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Staram się ją polubić..i na ogół mi to wychodzi!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oby słońce było, nawet chłód mi nie przeszkadza... bez słońca zaraz buro i deprecha lubi atakować.. a dziś choć pierwszy dzień jesieni, to było cudownie słonecznie i ciepło! Przynajmniej u mnie!
    ihihi.. a nie możesz zmywać w ciepłej wodzie? ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie pochmurno ale w miarę ciepło dzisiaj ;) Fakt, bez słońca dłużej niż tydzień łatwo zwariować :P

    No właśnie nie za bardzo :D , bo nie ma stałej ciepłej wody w domu. Ciepła jest tylko do kąpania.

    OdpowiedzUsuń
  10. Aa.. w sumie u mnie woda ciepła jest w godzinach "taniego prądu" kiedy grzałka grzeje..Za to zimą ciepłej wody właśnie więcej, bo dochodzi piec centralnego ogrzewania. Jednak mam ten luksus,od 2 lat, spełnienie marzeń: zmywarkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jesień, tańcz z drzewami we mgle looneiowa :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Tańczę.. tańczę też z mgłą, ukryta spowita w jej suknię..Otulam się i unoszę... bez skrzydeł!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Błękitny poniedziałek - Blue Monday

Po raz 356-ty...

Tylko dla dorosłych. Potrzebuję porady od mężczyzn i odpowiedzi kobiet czy to prawda?