8381638 0183912 13128
Zaskoczenie budzikiem, tak jak w ciągu 3 ostatnich dni.. Z tym, że dziś bez wyrywania mnie ze słodkich od złudzeń snów, gdyż dziś było bezsennie we śnie. Obudzenie i tak dość trudne, bo nie dość że te ciemności jesienne i bure, to jeszcze zaczyna mnie brać jakiś bakcyl, smarkate lata się przypominają. Pociągająca do tego jestem. Od wczoraj ból gardła dołączył, a jakoś nie po drodze było mi do apteki. Zapasy dałam Córce, która wyjechała czując tą zmorę, która mnie teraz nawiedziła. Za to w pracy zostałam poratowana i zaopiekowana tabletkowo przez koleżankę i Dyrektora. Miłe prawda? Hiih.. nie wnikam czy nie chodzi o strach o braki kadrowe, zakładam ludzką troskę i chęć pomocy;)
W drodze do pracy piź..wiało tak, że myślałam, że wiatr mózg uszami mi wywieje, prawie jak halny pod kurtką, między cyckami szalał.. .. No cóż.. Trzeba przeprosić zeszłoroczny płaszczyk , przyszyć wreszcie do niego odpadnięty guzik. Odkopać gdzieś komin udziergany przeze mnie zeszłorocznie na drutach.. Dopiero tak uzbrojona jutro mogę wyjść z domu!!
Mimo pseudoatrakcji wiejnych, udało mi się ubeczanymi oczami dostrzec odrobinę różu na szarości nieba, po stronie gdzie wg legendy wstaje słońce… Zawsze to jednak kolor optymistyczny, choć trudno uwierzyć, że słońce wstało faktycznie.
W pracy siedziałam marząc o rosołku pitym pod kołderką, albo o kąciku do umarcia.. Teraz ciut mi lepiej: rosołem rozgrzana, pod kocykiem.. i wcinam jeszcze ciacho zwane przez moją rodzinę, apetycznie, „krowim plackiem”. Cóż.. tak wygląda jak krowie łajno, ale smakuje.. że mniaaam!!
Czasem dedykacja jest zbędna, a nawet niewskazana czy nawet nieaktualna… Planowałam tylko tą drugą piosenkę wstawić .. ale wpadła mi jeszcze ta..
NIBY NIC TAKIEGO..A GWAŁCĘ REPLAY! ;)
W drodze do pracy piź..wiało tak, że myślałam, że wiatr mózg uszami mi wywieje, prawie jak halny pod kurtką, między cyckami szalał.. .. No cóż.. Trzeba przeprosić zeszłoroczny płaszczyk , przyszyć wreszcie do niego odpadnięty guzik. Odkopać gdzieś komin udziergany przeze mnie zeszłorocznie na drutach.. Dopiero tak uzbrojona jutro mogę wyjść z domu!!
Mimo pseudoatrakcji wiejnych, udało mi się ubeczanymi oczami dostrzec odrobinę różu na szarości nieba, po stronie gdzie wg legendy wstaje słońce… Zawsze to jednak kolor optymistyczny, choć trudno uwierzyć, że słońce wstało faktycznie.
W pracy siedziałam marząc o rosołku pitym pod kołderką, albo o kąciku do umarcia.. Teraz ciut mi lepiej: rosołem rozgrzana, pod kocykiem.. i wcinam jeszcze ciacho zwane przez moją rodzinę, apetycznie, „krowim plackiem”. Cóż.. tak wygląda jak krowie łajno, ale smakuje.. że mniaaam!!
Czasem dedykacja jest zbędna, a nawet niewskazana czy nawet nieaktualna… Planowałam tylko tą drugą piosenkę wstawić .. ale wpadła mi jeszcze ta..
http://youtu.be/mgWGR-g9mFQ
NIBY NIC TAKIEGO..A GWAŁCĘ REPLAY! ;)
http://youtu.be/ieJLfwXACCo
Współczuję tej mglistej pogody powodującej przygnebienie i choroby, ale nawet u mnie można się przeziębić, mój partner mi zawsze mówi, jak to mozliwe abyś przeziębiła się przy takiej temperaturze, a jednak mozliwe, dodaję że w chwili obecnej (a jest 18.45) za oknem jasno i 25 stopni. Pozdrawiam cieplutko!!
OdpowiedzUsuńMiędzy cyckami to jeszcze nic ale niżej to dopiero wiatrołomy uskuteczniał ;-))))))))))))))
OdpowiedzUsuńJak wiatr pizga złem to czapka na uszy, a nie! ;)
OdpowiedzUsuńchyba Cię znalazłam:)
OdpowiedzUsuńno powiem Ci, że łączę się w bólu porannego wstawania, przegwizdanych poranków i jakby do towarzystwa jestem wygła... wygła w pół pod kątem 90stopni, tylko się nie smarczę... jeszcze;)
Juupi :) jesteś :) Przestałam smarkać, ale chrypię.. może seksownie? ;)
OdpowiedzUsuńEEch..pozazdraszczam, bo takie ciut ponad 20 st to moje ulubione jest...
OdpowiedzUsuńA co ty tam wiesz jak między cyckami wieje?.. ;P Dołem to huczy jak w studni ;))
OdpowiedzUsuńNo i godzina zero za nami... Interia odeszła w niebyt z moimi blogami też... buuu...
A paszła won stara lafirynda z niemieckim alfonsem, znaczy się Interia ;-)))))))))))
OdpowiedzUsuńCo ja tam wiem? A może doktoryzowałem się na zagadnieniu wpływu kształtu i wielkości cycków na aerodynamikę ciągów powietrznych, he? I co łyso? Właściwie po co ja pytam, po takim huczeniu to i studnia wyczyszczona ;-)))))))))))