Dziś na jutro

Jutro pewnie nie dam rady, więc dziś:
Dla ciebie mamo.. Nie miałaś mieć jeszcze tego święta długo długoo, a tymczasem to już twój drugi raz… Polne kwiaty znów ci przyniosę, zawsze je bardzo lubiłaś, ale poczekać muszę z tym do wiosny, lata.. Tym razem szklany znicz i róże, blade, takie ci się też zawsze podobały…

Brakuje mi Ciebie… Twoje wnuki też tęsknią…

Przypomina mi się napis z pewnego nagrobka:
„Nie czekajcie! Ja nie wrócę.
Nie spieszcie się! Ja poczekam.”

http://youtu.be/q0A1r8conFM

Komentarze

  1. w tym roku nie zaniosę Tacie nic... czasem i tak bywa... ale właściwie to jakby ciągle był... i co ważniejsze z latami nie zaciera mi się jego obraz, a chyba tego najbardziej się bałam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki smutny wpis, przepełniony różnymi emocjami.

    OdpowiedzUsuń
  3. co do tych moich wspomnień i poruszeń, to powiem Ci, że długo dojrzewałam, żeby było tak jak jest, żeby móc to jakoś wypowiedzieć, a w sumie blog to takie miejsce, gdzie mogę albo postawić Mu znicz, albo zapalić światełko na strychu... no bo niby gzie indziej? skoro dalej nie wiem nic na pewno... a kiedy widzieliśmy się ostatnio zakazał mi płakać przy pożegnaniu, nie chciał,żebym była smutna, z resztą tego to nie chciał nigdy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak. rozumiem..Najtrudniej jest mówić o najważniejszych i najgłębszych przeżyciach, obawach, niewiadomych..

    Nie do końca pasuje, ale.. z wielkim zainteresowaniem i podziwem wysłuchałam tej rozmowy:
    http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/po-smierci-meza-postanowila-nie-rozpaczac,184132.html

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Błękitny poniedziałek - Blue Monday

Tylko dla dorosłych. Potrzebuję porady od mężczyzn i odpowiedzi kobiet czy to prawda?

Po raz 356-ty...