TOCh i czy te oczy mogą kłamać ;)

Parę dni mnie tu nie było..Znaczy bywałam, raz słów ciut wylałam nawet i wstawiłam ..i po 10 minutach usunęłam;) Poza tym jakoś wena zdechła, a ta która przyłaziła nie nadawała się do publikacji. Oczywiście żadna strata dla nikogo, w sumie nic nowego do powiedzenia nie miałam.

Za to dziś!!

Stało się: zakochałam się! Beznadziejnie, choć może ze wzajemnością, sądząc po dopasowaniu..Jednak nie mogę go mieć! Zwykle nie sięgam nawet po niedostępne, tym razem złamałam tą zasadę , by choć przez chwilę poczuć się cudownie.. i mam za swoje! Taki idealny dla mnie, a jednak nigdy mój nie będzie!!
Czarny, dopasowany, ze stebnowaniem, cudowny płaszcz!

Ostatnie wydatki spowodowały, że niestety w portfelu przeciągi i… pa pa śliczny płaszczu!

Dzień wcześniej trzeba było załatwić dla Córy telefon, namówiłam Ślubnego na abonament, po co znowu ta karta.. Ale by abonament nie był zbyt wysoki, zdecydowaliśmy więcej zapłacić za telefon, więc kilka stówek wziuum.. Coś tam na książki trzeba jej było dać, „na życie” nie mówiąc o mieszkaniu, bo to co miesiąc, zatem wiadome... Cóż.. zeszłoroczne okrycie okryje mnie kolejny rok, nie jest tak źle… Nie mam co narzekać, bo i tak wzbogaciłam się ubraniowo kilka dni wcześniej o żakiet, bluzkę i spódnicę, w dodatku mniam wyszedł zestaw, który się mi podoba nawet na mnie;) Tyle, że ów płaszcz zostanie w sferze marzeń..

Przy okazji abonamentu poszliśmy do „naszego operatora” tego samego od kilkunastu lat.. Jednak tzw oferta okazała się mało atrakcyjna, zresztą coraz mniej się mi TU podoba.. Weszliśmy do konkurencji, po sąsiedzku.. I tam oferta atrakcyjniejsza, do tego piękne oczy pana w placówce były przekonujące. Zaskoczona byłam owymi oczami i spojrzeniem prosto w oczy, co mi uświadomiło, że zwykle w takich miejscach tak to nie wygląda. Znaczy, prawie we wszystkich tzw „usługach” , np. pocztowych, bankowych, telefonicznych nikt aż tak nie nawiązuje kontaktu wzrokowego. Podobno ja mam zwyczaj takich spojrzeń, a tu zostałam speszona ciut kiedy spojrzenie nie zostało przerwane! Pan był raczej przeciętnej urody, póki się mu w owe oczyska nie spojrzało. Duże, w ciemnej oprawie i niesamowitego koloru tęczówce, miodowo zielono piwnej.. Nawet się zastanawiam, czy nie trzeba się tam będzie pojawić i poprosić o objaśnienia faktury na przykład ;P

No tak… Myślę jeszcze tęsknie o płaszczu, rzadko tak mam… Bo jak wspomniałam nie przymierzam jak mnie nie stać lub nie mam zamiaru kupować…

Problemy na pewno znalazły by się większe, zawsze, nawet bez szukania, ale moją metodą: ignoruję ich istnienie… Z tym, ze pomału przestawiam się na TOCh - Tryb Ograniczonego Chcenia. Mniej się spodziewać, mniej chcieć, nie będzie rozczarowania, a najwyżej miła niespodzianka. Bo tryb: Sięgaj Wyżej, Pragnij Więcej wymaga sporej energii i odporności psychicznej, chyba mnie też na to nie stać obecnie. :P

Komentarze

  1. To może płaszcz poczeka do przyszłego miesiąca? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zawsze powtarzam looneiowa, że w niczym kobieta tak ładnie nie wygląda jak w niczym a reszta to tylko mniej istotne dodatki, nawet czarne ze stebnowaniami ;-))))))))

    OdpowiedzUsuń
  3. dlatego właśnie nie, nie i jeszcze raz nie. niczego nie przymierzam jak wiem, ze nie mogę kupić :) bo po co kusić los i narażać się na nieprzespane z tęsknoty noce ;))))
    mam nadzieję, ze Twoja tęsknota szybko minie a pełne dopasowanie przyniesie Ci coś innego, co mieć możesz :))

    OdpowiedzUsuń
  4. W sumie, jak to mówią: jeśli kocha to poczeka, ale myślę, ze wcześniej inna mi go wyrwie!! a płaszcze zbyt wierne nie są..;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ Uczuciowy! w niczym to na specjalne okazje! No i ziąb taki, ze co najwyżej.. płaszcz długi do ziemi (ten był do kolan) i w tym niczym POD płaszczem można iść w specjalne odwiedziny ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. No widzisz.. mało mam zasad a i tą złamałam! Może po cichu liczyłam, że Ślubny oszaleje od mojej piękności w owym płaszczu i zapomni o rozsądkowym gospodarowaniu porfelem! a trzeba było tak jak radzi Uczuciowy.. w NICZYM wystąpić ..ewentualnie pod owym płaszczem! wtedy płaszcz by mi kupił choćby po to by nikt inny mnie nie widział w NICZYM ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. no moj operator chcial mnie wykiwać jakieś nie cale dwa lata temu ale jak go uświadomiłam ze konkurencja bardziej atrakcyjna to i dla mnie znalazł ofertę super nawet lepsza niż u konkurencji jak chcą to potrafią klienta zatrzymać:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja tez nie mierzę, jak wiem że nie kupię. Co się będę denerwować. Co będę denerwować sprzedawcę:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Niebawem święta... Uświadom Ślubnego, że Mikołaj mógłby w podarunku takie coś przynieść xP .

    OdpowiedzUsuń
  10. Tutaj pani na wzmiankę o konkurencji "zabrała zabawki" i spojrzała tęsknie na zegarek (sobota, 20 minut do zamknięcia)

    OdpowiedzUsuń
  11. Noszsz... do Gwiazdki to mole mi go zjedzą... musiałabym go uratować już teraz...buuuu.....

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Błękitny poniedziałek - Blue Monday

Tylko dla dorosłych. Potrzebuję porady od mężczyzn i odpowiedzi kobiet czy to prawda?

Fenomen spotkań po latach :)