Jak złapać nastrój świąteczny?

Jeśli prawdą jest powiedzenie, że kiedy pada deszcz tuż po umyciu okien, to nikt (albo ten nasz ON) nas nie kocha, to... mnie kocha aż za bardzo!! Hmm.. a nawet ciut złośliwie! ;)

Dzień ponury z samego (późnego) ranka, pospałam znów o wiele za długo, dłużej niż planowałam. Jakoś nie mogłam zmusić ócz mych szarości ,by wcześniej otworzyć się chciały, na ten sobotni dzień grudniowy. A to ostatni dzień, kiedy okna pomyć bym mogła, więc to właśnie w planach miałam! Problem w tym, że słońce wchodzi mi w moje okna wcześnie, zatem mycie tylko do godziny 9 sens ma. Ponurość, spóźnionego nawet, poranka sprawiła jednak : "noszsz jakie słońce?" I wzięłam się za mycie. A tu w trakcie słoneczko kochane zawitało, przez co moje okna, choć już nie zakurzone, ani nie upstrzone ptasią sraczką, to jednak pomazgane jakby je kto masłem mył!! Wrrrr... . Cóż.. narobiłam się, a afekt niezadowalający.. Czyż to nie jest częsty przypadek? Każda gospodyni domowa wie, jak jej praca bywa "robotą głupiego". Gotujesz godzinę lub dwie, a zeżrą w 5 minut, a jedynym podziękowaniem jest mlaskanie czy urocze beknięcie (zwykle). Pozmywasz, za chwilę masz to samo w zlewie, popierzesz, poskładasz, poprasujesz, a tu znów w koszu pełno! Taki los! Jedyne co w myciu okien lubiłam, to ten efekt wizualny i konkretny. A tu duup! ;) Zrobiwszy pranie i obiad uczapiłam tyłek i teraz wcale się mi już ruszać nie chce...

Oooommm..

Uspokoiłam się, stwierdziłam, że jednak zasłużyłam na kawę z cynamonem i mlekiem w betoniarce ( tłumaczenie autorki: największy kubek w domu)

Żeby nie było, że nie cieszy mnie to słońce! Bo zawsze je witam z zachwytem! Szczególnie po ponurościach ostatnich dni! Szkoda tylko, że te promienie słoneczne nie skrzą się na śniegowej kołderce, albo nie wywołują błysków w diamentowej szadzi na drzewach... Pomogłoby to w uzyskaniu nastroju gwiazdkowego.. Jedyne co mogę zrobić, to uchetać się przy sprzątaniu (blee) i przy gotowaniu (jupi) by usiąść do stołu wigilijnego padnięta! Inaczej jak poznać, że to święta? ;P

Ależ to słońce cuuudne!! nawet przez pomazgane szyby! ;)


A na koniec.. Adekwatny, moim zdaniem cytat.. Nie wiem kto jest autorem tych słów, podpatrzone w necie:

"Kobieta posiada siłę, która zadziwia mężczyznę. Potrafi ona radzić sobie z kłopotami i dźwigać ciężkie brzemię. Ma w sobie szczęście, miłość i przekonania. Uśmiecha się, gdy chce jej się krzyczeć. Śpiewa, gdy chce jej się płakać, płacze, gdy jest szczęśliwa i śmieje się, gdy się boi. Walczy o to, w co wierzy.
Sprzeciwia się niesprawiedliwości. Nie akceptuje „nie” jako odpowiedzi, kiedy widzi lepsze rozwiązanie. Daje z siebie wszystko, żeby jej rodzinie dobrze się wiodło. Zabiera swoją przyjaciółkę do lekarza, kiedy się o nią martwi. Jej miłość jest bezwarunkowa. Płacze, kiedy jej dzieci odnoszą sukces. Jest szczęśliwa, kiedy wiedzie się jej przyjaciołom. Cieszy się, kiedy słyszy o narodzinach czy weselu. Boli ją serce, kiedy umiera ktoś z rodziny lub bliski przyjaciel. Ale znajduje siłę, by żyć dalej. Wie, że pocałunek i przytulenie mogą uzdrowić złamane serce. Ma tylko jedną wadę...
Zapomina, ile jest warta…"

http://youtu.be/JvJUsoIwWx8

Komentarze

  1. ~uczuciowesmaki20 grudnia 2015 04:40

    Jak złapać na strój? Strój powinien być kusy i uwypuklający walory nosicielki tegoż. To proste looneiowa;-)))))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. AA na strój świąteczny to mogę złapać.. seksownego Gwiazdora? Może być taka kusa czerwona koszulka z białym futerkiem? No to chyba da się zrobić;)
    No to Uczuciowy i tobie życzę takiej Śnieżynki, Wesołych Świąt składam Ci u się, bo u cię już nie mogę;)

    OdpowiedzUsuń
  3. no sobie imaginuj, że umyłam te france, a com się przy tym naskakała po drabinie to już moje... z własnej woli teraz będę to odchorowywać jakieś 3 dni... a jeszcze te "fjeranki" mnie czekają... jak to mówią niełatwe jest życie kurduplutki;) no i powiem Ci tego swiątecznego nastroju to i ja jakoś załapać nie mogę i wcale nie dlatemu, że śniegu brak itp... ot jakoś w tym roku zupełnie nie czuję, że to już, że święta jakieś, to chyba to całoroczne zmęczenie wyłazi i przysłania... i imaginuj sobie, że nawet ta kusa z futerkiem odpada, no bo co tak sama będę w niej paradować? tylko kuper mi zmarznie ;) !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten cytat... Chodzi o to, jaka kobieta powinna być?

    OdpowiedzUsuń
  5. Naprawdę Boja nic ci nie pasuje do istniejących egzemplarzy? ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z nastroju świątecznego to najbardziej lubię nastroj poświąteczny. Z żarcia jeszcze coś tam zostalo, z oknami spokój na jakiś czas a i rodzina o własnej chałupie sobie przypomniała. I to jest własnie piękne :D

    OdpowiedzUsuń
  7. ~uczuciowesmaki21 grudnia 2015 13:42

    Pytasz mnie o pozwolenie czy fantazjujesz? A łap se ;-))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Błękitny poniedziałek - Blue Monday

Po raz 356-ty...

Tylko dla dorosłych. Potrzebuję porady od mężczyzn i odpowiedzi kobiet czy to prawda?