Na to chyba nie ma już lekarstwa...

Noszsz.. Zrobiłabym buzią i dwiema rączkami!!!! intensywnie!!!

Skojarzenia, choć zrozumiałe, należy powściągnąć.. Zrobiłabym buzią i dwiema raczkami, wymowny gest oznaczający szaleństwo mnie ogarniające!! To co się dzieje w pracy i nie tylko ...eech..
Ja zapewne podatna jestem, do grona normalnych zaliczam się chyba z trudem, choć wiadomo.. moją normę spełniam, choć sama się czasem zaskakuję!!!

Po pracy zaplanowane miałam zakupy, spożywcze, (prawie) ostatnie świąteczne, w stylu śledzie, czekolady, cebule, mąki, margaryny.. Zatem by zaoszczędzić czas i nie tachać tego na grzbiecie, mimo, że do pracy mam blisko, powiozłam swoją szanowną samochodem. Głowa od rana ćmiła, przy czym ćmienie się rozbujało w ból, bo jak wspomniałam działy się rzeczy dziwne i wnerwiające, zabierające wszelkie tamy powściągliwości... No i po pracy.. Zabrałam się z koleżanką, wysiadłam pod swoim domem.. i sobie przypomniałam, że ja pojechałam przecież osobiście kierując własne auto!! No i miałam: szybciej i łatwiej!! Musiałam zapinadalać "sporwrotem" na parking po samochód, a potem do sklepów.. A jak w sklepach teraz jest to każdy wie.. i naprawdę nie rozumiem, bo może ja jestem nienormalna.. Ale kupując w sklepie, gdzie same znajome pracują, chyba nie muszę oglądać każdego płata śledziowego jakiego kupuję?! No i nie oglądam!! A niektórzy muszą!@ #%#%@#@$%*(*(&&^^%$#$!!!!

Nadchodzi czas spokoju, miłości.. zatem ommmmm....

Prezenty mam już wszystkie, dziś doszły ostatnie. Zdążyły, więc nie będę musiała rysować i dopisywać że oryginał później. Wczoraj Ślubny do Gwiazdora jechał, chciał mnie zabrać bym sama sobie coś wybrała, ale.. nie ułatwiłam mu tej roboty! O nie!!! Niespodziankę zatem będę miała.. Miaaau.... mrrrau.. Chyba był zadowolony z zakupu, bo minę miał jak kocur po..seksie;)
Po tym co ostatnio odwalił, to tym bardziej się pewnie postarał, co oczywiście jest jeszcze bardziej podejrzane. Opowieść to na inną notkę, póki co przemilczam. Może dojrzeję, albo sytuacja się wyklaruje, to kiedyś opowiem...

Póki co ten czas spokoju miłości..i wybaczenia, no nie?

na uspokojenie:

http://youtu.be/ifCWN5pJGIE

Komentarze

  1. no niby tak, ale ja tam wybaczać nikomu nie mam zamiaru... niech się męczą z własnymi wyrzutami sumienia, nic nikomu ulatwiać nie będę:) a co do normalności to spoko, luzik, jeszcze nie wychodzisz po zakupy rano w piżamie i w szpilkach, a znam taką co wyszla;) więc spokojnie to jeszcze nie ten etap;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znoszę dostawać prezentów, nie znoszę niespodzianek. Za to uwielbiam dawać prezenty. I to w świętach jest właśnie fajne. I śledzie... Na wszystkie sposoby. Jedyna okazja aby legalnie nawpychać się wszystkich możliwych śledziowych rodzajów i nikt nie wydziwia na dokładkę :) Wesołych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Błękitny poniedziałek - Blue Monday

Tylko dla dorosłych. Potrzebuję porady od mężczyzn i odpowiedzi kobiet czy to prawda?

Po raz 356-ty...