323 Nie-postanowienia noworoczne
Spotkania z G ograniczone. Chciałam ją wczoraj wyciagnąć na spacer., bo mimo mrozu słońce kusiło. Jednak okazało się, że chyba zaraziłam ją przeziębieniem w Sylwestra, bo mi lepiej, a ją zaczęło brać! Trzęsło ją i się grzała pod kocykiem. No i nie poszłyśmy. Wylatuje w środę.. Zatem chyba zrobię obiad na jutro, by po pracy móc ją nawiedzić;)
Życzeniem obiadowym Syna była fasolka po bretońsku, zatem taaaa daaam wróżka mama spełnia życzenie! Tym bardziej, że rozsądne i w mojej mocy! Zresztą.. lubię jak wyrażają życzenia kulinarne, bo ułatwia mi to trudna sprawę pt "co dziś/jutro na obiad??!" Synuś ma do tego talent, zróżnicowanie nawet prezentuje, zatem często doczekuje się spełnionego życzenia!
Przed nami patchworkowy tydzień, bo w środku znów wolne.. noszsz przesada! ;) Po co komu tyle wolnego? Siedzi i żre się kolejną czekoladę, szczególnie jak ten człowiek z wolnym dniem to kobieta w PMSie!
Nie mam postanowień noworocznych, bo jak mój Organizm, albo Los o jakimś postanowieniu się dowie, to natychmiast złośliwieje! I efekt odwrotny! Hmm... chyba, że postanowię utyć? Oo!!! Hmmm.... wtedy pewnie by się okazało, że jednak akurat w tym momencie moje postanowienie się powiedzie! No taaaak...
Nie zamierzam się poprawić, nie zamierzam się nauczyć, nie zamierzam chcieć, pragnąć, umieć, cierpliwieć, więcej dawać z siebie!!
Życzeniem obiadowym Syna była fasolka po bretońsku, zatem taaaa daaam wróżka mama spełnia życzenie! Tym bardziej, że rozsądne i w mojej mocy! Zresztą.. lubię jak wyrażają życzenia kulinarne, bo ułatwia mi to trudna sprawę pt "co dziś/jutro na obiad??!" Synuś ma do tego talent, zróżnicowanie nawet prezentuje, zatem często doczekuje się spełnionego życzenia!
Przed nami patchworkowy tydzień, bo w środku znów wolne.. noszsz przesada! ;) Po co komu tyle wolnego? Siedzi i żre się kolejną czekoladę, szczególnie jak ten człowiek z wolnym dniem to kobieta w PMSie!
Nie mam postanowień noworocznych, bo jak mój Organizm, albo Los o jakimś postanowieniu się dowie, to natychmiast złośliwieje! I efekt odwrotny! Hmm... chyba, że postanowię utyć? Oo!!! Hmmm.... wtedy pewnie by się okazało, że jednak akurat w tym momencie moje postanowienie się powiedzie! No taaaak...
Nie zamierzam się poprawić, nie zamierzam się nauczyć, nie zamierzam chcieć, pragnąć, umieć, cierpliwieć, więcej dawać z siebie!!
http://youtu.be/bMJkddvJ4L4
Jeśli nie zamierzasz się poprawić tzn. zamierzasz dalej być jędzą, prawda looneiowa? ;-)))))))))))))
OdpowiedzUsuńno zobacz Lońka, a ja mam jedno postanowienie na ten rok, bo przesz całe lata nie miałam żadnych... ot se zwyczajnie przeżyć :) tak po prostu...
OdpowiedzUsuńNo pewnie!! Jędza zołzą leniwcem tchórzem! :P
OdpowiedzUsuńI tak trzymac!
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/kabaretHrabi/videos/10153363522288358/
Zero postanowień, a na koniec roku zero rozliczania się z tego co się postanowiło. Po co zmieniać to co jest idealne? jak się lenić to z urokiem, jak być jędzą to z klasą, jak tchórzyć to z gracją. Do tego postanowienia nie są potrzebne :D.
OdpowiedzUsuńi u Ciebie tez zasmarkanie w ostatnim czasie się pojawiło? to chyba przez tą wiosenna zimę.
OdpowiedzUsuńale, ale. teraz mrozy, to wymrozi wszelkie cholerstwa :)
a co do postanowień... to witaj w klubie. ja nigdy nic w związku z nowym rokiem nie postanawiałam ani nie czyniłam podsumowań.