349. Znaki organizmu - złośliwe? czy jednak słuchać?

I znów. Mryg mryg.. Optycznie, bez dźwięku przecież mruga kursor...

Naprawdę swędziły mnie palce by coś poklikać. Słowa już się układały w rządek, walcząc o to które pierwsze.. A znów muszę pisać, o tym jak chcę pisać, niż pisać o tym co we mnie żyje, wyje, śmieje się prycha focha i krzyczy! Zaczynam, więc trochę jak Nosowska w "Teksańskim" mając nadzieję, ze moja metoda: "zaczniesz jakkolwiek, a potem jakoś poleci" - znów się sprawdzi. Bo potrzebuję tego by upuścić trochę pary! A tu znów słowne zatwardzenie!

Mój weekend był nawet miły, choć zupełnie inny niż miał być. Miałam z dziewczynami z pracy babski dzień mieć, taki z okazji zbliżającego się święta. Miałyśmy ciała swe nadobne wymoczyć i ogrzać na Termach Maltańskich.. no i one wygrzały i wymoczyły, a mi stanęła na drodze tzw "kobieca przypadłość" żeby baba babie!@!!!&^%$#!!!! I to se przylazła wcześniej niż powinna, magiera wredna.. ale ciii.. bo obrazi się i jeszcze nie daj Boże nie przyjdzie wcale!! tfu tfu!! Mój organizm jest przeciwko mnie, często, bardzo często...A może.. znaki mi daje?

Bardzo by mi wymoczenie ciała w takich odprężających okolicznościach było potrzebne, po tym składaniu mebli z Córą. Każdy kawałek owego kobiecego ciała mnie bolał -a mam dużo do bolenia! Najbardziej palce od wkręcania (śrubokręty pożal-się-boże....ale skoro potrafiłam kiedyś i nie raz, pół świni przerobić tępym nożem, to co nie dam rady skręcić komody i szafy z nieodpowiednim śrubokrętem?) plecy od dźwigania, uda od przysiadów, kolana od przyklęków. Chodziłam jak robocop... Ale co tam! Są!!! i funkcjonują! I dumą napawają! I są ładniejsze i większe nawet niż w sklepie się wydawało! I nawet mi nie żal, że moja sypialnia się oddaliła w planach przez te wydatki... Sama chętnie przeniosłabym się teraz do pokoju Córy... hmm.. Zawsze mogę focha strzelić na Ślubnego i .. ale to najwyżej w tygodniu, bo na weekendy Córa wraca i mnie wyrzuci;)

aaach.... Córa właśnie dziś się dowiedziała, że jednak muszą szukać nowego mieszkania z koleżankami w Poznaniu. I to raczej nie będzie taniej... Właścicielka sprzedaje ich obecne mieszkanie, dziewczyny mają miesięczne wypowiedzenie... Córa obiecała znaleźć sobie jakąś pracę w weekendy.. Z jednej strony chciałabym, z drugiej... kiedy ma odpocząć lub się uczyć? Jak nie znajdzie, to trudno.. Jakoś wyskrobię, jak trzeba to się musi znaleźć....Wiadomo: jak człowiek musi, to dużo może... Będzie mi musiał wystarczyć sam dezodorant, bez perfum. Tak na przykład ;P ha... jakbym "firmowe" jakieś sobie kupowała... taaa..

I tak mija poniedziałek, który pogodowo się zaczął cudownie, słonecznie i.. wszystko to pierdyknęło i pokryło się burością..

http://youtu.be/1RdIhg1DvEg

Komentarze

  1. się widzę członki nadobne spodobały;) ale git! fajnie się to czyta:))) ja od jakiegoś czasu nie słucham znaków ciała, bo wpadam w panikę,w związku z tym postanowiłam krok po kroku i terminowo zrobić gruntowny przegląd wspomnianych powyżej nadobnych i może źreć więcej zieleniny? coś zrobić trzeba,tylko nie wiem ile mi wystarczy samozaparcia i chęci;)

    OdpowiedzUsuń
  2. po takim hardcorowym składaniu mebli, faktycznie przydałoby się jakieś miłe moczenie. ale skro dane Ci nie było, to może ślubny z okazji dzisiejszego dnia choć jakiś grzeczny, rozluźniający masaż Ci zafunduje :) no chyba, ze chcesz niegrzeczny- to takiego życzę :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj porysowana Magdaleno. Potrafisz poskładać meble, potem je ustawić w miejscu, tobie odpowiadającym. To tak myślę, że faceta również. Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaa.. no popatrz! skąd się mi to wzięło nie zarejestrowałam! znaczy żem papuga! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję bardzo Piotrek! Oficjalnie się wyprę: ale chyba ..faceta również..czasami;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Taki był pośredni ten dzień, grzeczno-niegrzeczny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj porysowana Magdaleno. Dziękuję i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana.
    Zgłupialam i padłam na ziemie. Amen.
    I prosze o wytlumaczenie.
    Zostawilas u mnie komentarz do tej notki, aktualnej. Tak?

    OdpowiedzUsuń
  9. Znaki organizmu...
    Doslownie wczoraj dostalam napadu bolu po lewej str brzucha. Jajnik se mysle, toz to przed polowa cyklu, jajeczkowanie.
    Ale bol byl tak silny ze nie dalo rady obejsc sie bez wizyty u lekarza.
    W tyg musze odwiedzic ginekologa i obadac sprawe. Byla opcja zagniezdzic sie w szpitalu na weekend, o nieeeee....
    Wiec jednak trzeba sluchac, koniec i basta.

    A powiem Ci, z tym zaczynaniem notek to ja akurat mam zawsze. Siadam z pusta glowa i slowa same sie cisna.
    A ile mam takich notek co zaczynam i nie koncze... Uuuuuu! Od groma.
    Jeden erotyk pisze na raty, zatesknilam za nimi.
    A teraz skonczyc nie moge!

    U mnie dzis leje za oknem. Leze w lozku.
    Nadrabiam zaleglosci blogowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. A bo naprawdę mi zginęłaś! Wszystkie linki miałam praktycznie na Interiii, albo u siebie albo przez kogoś, zapisałam sobie gdzies..ale potem Interia blogowa zniknęła a komp mi siadał i musiał być przejść oczyszczanie... i nie mogłam trafić do Ciebie! komy gdzieś tam trafiłam ale bez "poprowadzenia do źródła" OO! tak to mniej więcej było :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobrze,z e nadrabiasz, szkoda, że z takiego powodu! zdrowia!
    Ja odwrotnie: teraz siadam z pełną głową słów i jakoś nie mogę zacząć! Kiedyś miałam inaczej, pierwsze zdanie dwa najwyżej we głowie, a potem już szło jak chustki z kapelusza magika...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Błękitny poniedziałek - Blue Monday

Tylko dla dorosłych. Potrzebuję porady od mężczyzn i odpowiedzi kobiet czy to prawda?

Fenomen spotkań po latach :)