Słowa o słowach, czy masło maślane?

Słowa mają moc! Choć to tylko słowa przecież. Można wielki czyn i dobry zniszczyć słowem, a zły naprawić lub wybielić. Słowem można zbudować, zdobyć, ale też przez słowa stracić. Wywołać wojnę, kłótnię. Mogą być na zgodę. Zranić też można. Głęboko. Nie da się ich cofnąć. I można zostać niewłaściwie zrozumianym. Nawet takie zwyczajne, szczere, powiedziane wprost, mają znaczenie dla każdego inne. A niektóre po prostu już nic nie zmienią.
Taa...
Kocham słowa. Łaskoczą moją duszę, serce, mózg, podniecają czasem, budzą wyobraźnię, strącają na dno rozpaczy lub wzbijają w chmury... Ale nie czepiam się (staram się) ich kurczowo. Staram się zrozumieć, więc zawsze daję szansę przetłumaczyć autorowi, a wątpliwości rozstrzygać na jego korzyść. Bo może rozumiem jak chcę, lub jak bardzo nie chcę! . Potrzebuję tych dobrych jak powietrza.. cóż.. Jestem kobietą i wbrew pozorom nie chcę słuchać tylko odczuć, intuicji, chcę SŁÓW! Które faktycznie bez adekwatnych czynów blakną. Choć.. żyją zawsze karmiąc się nadzieją. I odwrotnie: czyny bez poparcia słów tez mają mniejszą moc.
I nic mnie tak nie frapuje, boli, zdumiewa jak błędne odczytywanie moich. I wiem, ze nie tylko ja tak mam, bo G tez.. i chyba większość kobiet jakie znam. I jak wytłumaczyć komuś , że białe to białe a czarne to czarne? Jednak!
I boję się swoich słów, które w mojej głowie brzmią inaczej niż w cudzych uszach.
Słowa o słowach, masło maślane.
Przepraszam.
I dziś jakoś naszło mnie.. czy może już dość? Wyczerpałam limit? Niech idą na urlop, zostaną tylko te zwykłe codzienne: "oo marzec przywitał nas śniegiem, a na obiad łosoś w cieście francuskim... Kijki odwołane z powodu choroby."
Takie. Choć myślałam, że już tak robię, od dawna nie stosowałam podwójnego dna, co często było moim ulubionym trikiem.. Jednak muszę lepiej je ważyć.
To nie z żalu do kogoś, do kogokolwiek, ale trochę ze strachu, trochę ze zmęczenia, z ostrożności, z miłości, z mojego egoizmu.
Składam oświadczenie, że moje słowa znaczą co znaczą i nie mogę odpowiadać za to jak zostaną zrozumiane. Nie mają nikomu sprawiać przykrości, wywoływać duchów, przywracać strach. Uśmiech mogą, jak się uda..
Codzienności wir wciąga mnie i ma na to moją zgodę.

http://youtu.be/u5sHldnP6NU

Komentarze

  1. bo ludzie rozumieją, przez pryzmat własnych interpretacji... odpocznij... wróci jasność znaczenia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. słowa maja moc i ta do dawania skrzydeł i do ich podcinania
    sowa czasem radują ale i ranić potrafią
    każdy interpretuje po swojemu i nie trzeba przepraszać ze ktoś odebrał to inaczej to jego sprawa jego interpretacja

    OdpowiedzUsuń
  3. A słowa... no tak. Jak się wie jak nimi obrać to można wiele zdziałać. Bo obracanie słowem, to nie obracanie językiem. A to, że każdy rozumie i słyszy to co chce to inna para kaloszy. Czas się przyzwyczaić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj porysowana Magdaleno. Słowa, jak strachy odstraszają ptaki na polach, sadach i ogrodach. Słowa, jak kojący wiatr dający nadzieję. Słowa, jak wicher ją odbierający. Słowa, wypowiedziane szczerze, a mimo to dające poczucie klęski. Słowa, wypowiedziane szczerze, i dające zwycięstwo. Po prostu, magia słów. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja tam uważam, że czyny są ważniejsze niż słowa. Jeśli słowa nie są poparte czynami - nie znaczą nic. Są kłamstwem i manipulacją.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj widzę, że jakaś chandra Cię dopadła... może jak będzie więcej słońca poczujesz, że to czyny mogą wyprostować nawet najbardziej pokręcone słowa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Sentencja pod moim postem "Niektórzy czynią nasze życie pięknym, bo są.. a niektórzy zajebistym kiedy znikają! I..lepiej późno niż później ;)" skasowała wszystkie inne słowa :) Jest trafione w sedno:) Dzięki

    OdpowiedzUsuń
  8. Słowa mają moc i do tego jak można się nimi bawić. Ostatnio usłyszałam, że politycy powinni się ode mnie uczyć, gdy na zadane pytanie odpowiedziałam dużo, jednocześnie nie mówiąc nic. Życie nauczyło mnie unikać zbytniej wylewności. Usłyszałam- majstersztyk wypowiedzi, nieeee, majstersztyk jest wtedy gdy swoją szczerość przesiewa się w słowach jak przez sito, wszystko z umiarem :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Błękitny poniedziałek - Blue Monday

Tylko dla dorosłych. Potrzebuję porady od mężczyzn i odpowiedzi kobiet czy to prawda?

Po raz 356-ty...