Koniec nie jest końcem, a truskawki to dopalacze ;)

Poniedziałek jeszcze uszami mi paruje.. Taki był dziś dzień, że klękajcie narody. Niby nic nowego, a jednak ;) Zaczął się całkiem pozytywnie, zresztą. W sumie roboczy poniedziałek też pozytywnie się zakończył, bo zakończył się;) Rano, spacerowałam sobie do pracy, inna trasa taka dla odmiany, ale też z racji tego, ze śniadanko miałam sobie kupić. Zabrakło dla mnie pieczywa w domu. Zatem zaplanowałam luksus, taka świeża bułka ciemna, z ziarnami.. mniam... Kiedy szłam, na mojej drodze, takiej między boiskiem a polem, leżał sobie i mrugał do mnie złotym okiem, polski grosz. Podniosłam oczywiście i wrzuciłam luzem do torby, bo z portfela bym wydała.. Przy ostatnim stanie finansów moich to całkiem możliwe, że jeszcze tego grosza będę po torebce szukać! ;) Pomyślałam sobie, ze on tam na mnie czekał, właśnie na mnie. I może nie bez powodu?? a sruuuiu!! zagrałam w lotka! Wiem, ze to tzw podatek od marzeń jak mawia G. I szanse .. taaa... i do tego wiadomo: pieniądz do pieniądza ciągnie, więc.. może do mnie przyjdzie choć przez pomyłkę? Może czuć ode mnie pieniądz niejako pośrednio;)
Weekendu reszta, też była miła, spokojna i nawet produktywna. Oprócz strumieni truskawkowych, udało mi się zrealizować postanowienie, to o czym pisałam ostatnio. Jak tylko wstałam, zanim zjadłam śniadanie, by zdania nie zmienić i po prostu nie mieć wyjścia., zaczęłam swoją działalność szalonej gospodyni!! Z satysfakcją i werwą, wywaliłam wszystko z szaf na środek pokoju. Wywlekłam ciuch z każdego kąta, z każdego kartonu, z każdej reklamówki, torby.. Dokonałam tego, stos okazał sie przerażający!! Patrzyłam na niego jedząc śniadanie, musiałam mieć interesującą minę.. Niczym płatny zabójca, obserwujący swoja ofiarę... Odpowiednie nastawienie łapać usiłowałam, bo gotowam schować to wszystko znów gdzieś .. o nie!!! Sztuka po sztuce łapałam, selekcja ostra.. Chomik w środku nawet już pokwikiwać nie miał prawa, choć malutka sentymentalna kupka to chyba jednak jego sprawka.. 4 sztuki uratował. Reszta, w którą się nie mieszczę, albo przestała mi odpowiadać, poszła na odpowiednie podgrupy workowe, kartonowe lub półkowe. To do tego, to tam, to na allegro warto wystawić, to zostaje! Torebki też poleciały!!! i dodatkowy plon tego dzieła: 6,06 zł!! Same zalety. Do tego mięśnie mnie wieczorem, bolały, niezła musiała być gimnastyka.. Od ręki wszystko co wydane być miało, zostało wywiezione, lub wyniesione, żeby nie pokusiło! Synuś zastał pokój z tym pobojowiskiem, a mnie szalejącą po środku, albo co chwile chlipiącą; "boszsz ja w to wchodziłam!!" "Mamuś nie przejmuj się.. jakbym wziął teraz moje śpiochy, to też bym nie wszedł" hiih.. pociesza jak może, trzeba mu przyznać:) To nic, że ja w te ciuchy wchodziłam jeszcze 5 lat temu, niektóre odlotowe, a jeszcze lepszy w nich był rozmiar! Nic to.. trzeba się pogodzić z teraźniejszością, albo..liczyć, że zasada: "wyrzuć coś, a stanie się potrzebne" znów się sprawdzi;)

Niedziela minęła sobie spokojnie, na leżingu, na słońcu, z obiadem kalafiorowym i młodymi ziemniakami i z jakimś innym nastawieniem wewnętrznym. Porządki jednak dobrze robią! a może..wyrzucanie?

Pomogło mi coś... Pewne zrozumienie, poparte odpowiednimi słowami. Pojęcie tego, że coś się nie kończy, dlatego, że się skończyć musi. Jeśli jest w środku, po prostu trwa. Chciałabym zawsze w to wierzyć, zawsze to czuć, choć wiem, że niezapominajki czasem muszą się przypomnieć.

27955_niezapominajka

Komentarze

  1. Dobrze, że chociaż z butami nie ma kłopotów...

    OdpowiedzUsuń
  2. zrobiłaś miejsce na nowe...

    OdpowiedzUsuń
  3. ~uczuciowesmaki6 czerwca 2016 15:56

    Looneiowa, powinnaś odę pochwalną do pierworodnego ułożyć bo chłopak uczuciowy a kwestię pocieszającą pojechał mistrzowsko ;-))

    OdpowiedzUsuń
  4. Co racja to racja! Pocieszyciel i komplemenciarz z niego mistrzowski:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oby w mniejszym, a nie większym, rozmiarze!

    OdpowiedzUsuń
  6. BUty!!! zapomniałam o butach!! to pewnie sprawka chomika!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Brawo Ty!!!!!!!!

    Brawo!!!
    Oklaski na stojaco!!!! :)))))))))

    OdpowiedzUsuń
  8. gratulacje z okazji porządków, a raczej z okazji tego, iż pozbyłaś się tego, co niepotrzebne :)
    a komplement syna mnie rozłożył na łopatki :) fajny z niego gość :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. ~uczuciowesmaki8 czerwca 2016 07:01

    Dziś międzynarodowy dzień seksu jakby co looneiowa, jakby co ;-)))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Noooo!! Się mi udał! :) Do tego przytulaśny jest (oczywiscie nie przy kolegach). Fajnie jest mieć takiego facecika przy sobie:) Takie teksty zdarzają mu się częsciej i potrafią przejaśnić kiepski dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nooo!! se uczciłam! Akurat wyszło tak, że ...sama ;P

    OdpowiedzUsuń
  12. ~uczuciowesmaki9 czerwca 2016 15:27

    Uuuuu ;-))))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Błękitny poniedziałek - Blue Monday

Tylko dla dorosłych. Potrzebuję porady od mężczyzn i odpowiedzi kobiet czy to prawda?

Po raz 356-ty...