Uroki listopadowego urlopowania :)
Nieoczekiwanie dziś urlopuję. Jutro miałam zaplanowane wolne, ale dziś miało być szkolenie. Odwołane niemal w ostatniej chwili.. Zatem poprosiłam o urlop i na dziś, bo skoro nastawiłam się na przekazanie pałeczki w pracy, to.. taaa daaam.. i sobie mam wolne! Szkoda, że nie dało rady jeszcze wczoraj, bo G była w Polsce! Parę dni, zatem plan rozrywkowo obowiązkoworodzinny miała napięty. W dodatku polskie przeciagi i chłody ją dorwały, przeziębiły i głos zabrały. Udało nam się spotkać tylko dwa razy, ale pocieszające jest to, że za półtora miesiąca przyleci na dłużej :)
Ranek sobie spędziliśmy z Harrym błogo, na przytulasach i pieszczotach w akompaniamencie mmmrrraaauuuumrrrr mrrrr. Teraz już pranie się w pralce kończy kręcić, barszczyk czerwony gotuje i zaraz zabieram się za krojenie dyni. Zrobię z niej "kompot", Ślubny uwielbia takiego korbola z octem, cukrem i goździkami. Niech ma;)
W sobotę mój tata ma urodziny 70te! Będzie biba! Jubilat zabiera nas na obiad, a potem kawa i tort u nas.
Oooo wyszło listopadowe słońce, chyba przejdę się do biblioteki, lepszego momentu nie upoluję!
Koloruję sobie dni, jak tylko umiem...
Ranek sobie spędziliśmy z Harrym błogo, na przytulasach i pieszczotach w akompaniamencie mmmrrraaauuuumrrrr mrrrr. Teraz już pranie się w pralce kończy kręcić, barszczyk czerwony gotuje i zaraz zabieram się za krojenie dyni. Zrobię z niej "kompot", Ślubny uwielbia takiego korbola z octem, cukrem i goździkami. Niech ma;)
W sobotę mój tata ma urodziny 70te! Będzie biba! Jubilat zabiera nas na obiad, a potem kawa i tort u nas.
Oooo wyszło listopadowe słońce, chyba przejdę się do biblioteki, lepszego momentu nie upoluję!
Koloruję sobie dni, jak tylko umiem...
ja sezon dyniowy zakończylam... za dużo zupy dyniowej w ostatnim czasie ;) a dla Taty życzenia zdrówka i wszelkiej pomyslności :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za wytłumaczenie co też skrywa się po słowem parzycha. Zupełnie nie kojarzyłam tego dania z kapustą!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Taty!
wszystkiego dobrego dla Taty, a Ty...koloruj, koniecznie koloruj sobie dni :)
OdpowiedzUsuńKoloruję sobie dni... Jak pięknie!
OdpowiedzUsuńMuszę sobie kupić nowe kredki, albo lepiej od razu farby olejne... Na te szare, obrzydliwe, jak powiedziała dziś moja znajoma, listopadowe dni.
Dzięki za inspirację :-)
Proszę bardzo:) Moje kredki są różne, czasem bardziej dźwięczą niż malują..
OdpowiedzUsuńCieszę się, że do mnie trafiłaś :)
Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńA widzisz! Kapusta noże być tajemnicza! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję
Loonei
Mój sezon dyniowy trwa:)
OdpowiedzUsuńdziękuję:*