Koniec smutów, czas powrotu afirmacji życia!

No to się wyjaśniło! W dużej części, że nie tylko te ostanie wieści .. ta huśtawka emocjonalna to był PMS! Niespodziewany, bo zbytnio przyśpieszony..Po co mi okres co trzy tygodnie? No, ale przynajmniej się wyjaśniło....Tylko teraz chyba muszę przegląd podwozia u profesjonalisty sobie dokładny zrobić..Zresztą dawno miałam to w planach... :P

Najważniejsze, ze przeszła mi płaczliwość, trwa afirmacja życia!

Harry chyba owego dnia wiedział czego mi trzeba, bo był wyjątkowo przytulaśny..Dziś już mniej, dziś bawimy się w ..raz dwa trzy..babajaga paaatrzyy. ;) Nie wiem skąd zna zasady zabawy z mojego dzieciństwa, ale doskonale umie się w to bawić. Tak jak w chowanego :) Wybaczam mu zabawę obgryzania moich gołych stóp, bo to może kara za latanie na bosaka...:P Nic.. po prostu wpadłam na całego: jestem zakochana! :) Przeraża mnie tylko, związany z tym uczuciem, strach o kolejną istotę... Tym bardziej, ze Harry wypuszczony na balkon (zrobił sobie kuwetę z donicy po pomidorach koktajlowych..) włazi na balustradę, jak wlazł kotek na płotek, balansuje swoim (już dość sporym) futrzastym tyłkiem i tylko miską z przysmakiem można go z tego bezpiecznie odwołać! A wiosna.. wiosną chcę mu pozwolić normalnie na wolne bieganie po okolicy.... Egoistycznie bym tego najchętniej nie robiła, bo tyle zagrożeń czyha, a jednak chcę by był szczęśliwy...miłość to skomplikowana sprawa :)

W ramach afirmacji życia, pojechałam wczoraj z czterema koleżankami do PUBu. Śmiech , rozmowy, z dziewczynami, z którymi dawno nie było takiej okazji..oj baaardzo daawno.. Starałam się nie myśleć, że drink kosztuje tyle co kilogram schabu b/kości... No to wypiłam takiego schabu dwa kilo..Dużo lodu, owoców, smak pychotowy (mojito kiwi).. Potem zgłodniałyśmy, zatem pizza.. Powrót dużo późniejszy niż planowany, co świadczy o tym, że bawiłyśmy się świetnie :)

A podobne, nawet bardziej rozbudowane osobowo, spotkanie planowane jest jeszcze jedno, zaraz po świętach! A nawet jeszcze jedno, bo w grudniu też mam jeszcze jedno "robienie paznokci"..

W dodatku: dostałam premię o.. mam wolne w poniedziałek i wtorek! Taaa daam!!

Nooo fajnie mam, no! Brawo ja :)

http://youtu.be/UDC9nvzprMQ

Komentarze

  1. Fajny przelicznik: "Wypiłam dwa kilo schabu"! A kiedy upieczesz dwukilowy schab, to powiesz, że zjedliście dwa drinki?

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie nie, bo jak by to brzmiało, ze karmię dzieciaki drinkami? :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Brawo TY:)

    kochana przegląd podwozia zalecam mam przykład po sobie

    i może mniej by optymizmu we mnie było gdym zaniedbane miała i już nie daj bóg jakieś przeżuty nacieki a ze to szybko to i szansa na wyleczenie wielka

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Błękitny poniedziałek - Blue Monday

Tylko dla dorosłych. Potrzebuję porady od mężczyzn i odpowiedzi kobiet czy to prawda?

Fenomen spotkań po latach :)