Omamy, odjajczanie i rozważania za czy przeciw

Brałam torebkę, gotowa do wyjścia do pracy, i w nikłym świetle z korytarza, zobaczyłam jak wycieraczka na mnie idzie!!! Jak boni dydy! Przez głowę przelatywały mi myśli czy kiepsko przespana noc może wywoływać takie zwidy?(syndrom nocy z niedzieli na poniedziałek połączony z interesującą, acz niedoczytaną książką) Nagle się okazało, że wycieraczka ma ogon.. hmm... a potem wyrosła jej głowa Harrego. Aaa to Harry! Pewnie ćwiczy na ewentualność dostania do programu Agent Gwiazdy, albo zostanie komandosem! Brawo Harry, szóstka z kamuflażu!
Ponad dwa tygodnie temu, wreszcie się dokonało. Zanim się zdecydowaliśmy, pytałam na forach, pytałam znajomych i oczywiście weterynarza. Kastracja. Może bym się jednak nie zdecydowała , bo nie widziałam jakoś mimo wszystko powodu, dopiero sąsiądka przypieczętowała los jajek Harrego, mówiąc po raz wtóry, że chyba będę musiała jej odkupić wycieraczkę... Nie wiem czy faktycznie tylko Harry tam na nią sikał, bo u nas znaczył ten drugi, taki podobny do Harrego. Harry tam chodził do swej lubej, starszej, ale ślicznej kociczki. Podobno innych przeganiała, ale Harrego już nie., Nic dziwnego: ten jego urok. :) Harry pojechał na zabieg, zniósł go dość dobrze. Ja miałam jednak poczucie winy patrząc na niego.. tym bardziej, że kiedy on był operowany , my pojechaliśmy się wzbogacić o odkurzacz i żelazko. Uczucie żalu nad Harrego męskością przeszło mi już raczej, bo faktycznie nie wydaje się by coś się w nim zmieniło na gorsze. Weterynarz zapewniał, że to same plusy..
hmm.. I tylko nie mogę się oprzeć wrażeniu, że.. skoro kastrowanie jest takie super, to dlaczego u ludzi się nie stosuje???

Komentarze

  1. No to teraz zobaczysz, jak się zapuści. Skoro nie będzie latał za samiczkami, to nie musi trzymać linii ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. też ubolewam nad niestosowaniem ! ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Błękitny poniedziałek - Blue Monday

Tylko dla dorosłych. Potrzebuję porady od mężczyzn i odpowiedzi kobiet czy to prawda?

Po raz 356-ty...