....

 No dobra, jestem jestem, melduję się i klikam, bo jednak metoda pisania telepatycznie nie zadziałała.. jakby działała to posty by się pojawiały co tydzień.  😉

Tyle się działo, cała zima i przedwiośnie minęła,  a mi się nie chce zbytnio opowiadać, ale chyba najtrudniej zacząć.. Nawet jak 3 tygodnie Ślubnego nie było, to nie pisałam choc codziennie się zabierałam.. nie było go bo był w sanatorium. Tfu..przepraszam na turnusie rehabilitacyjnym, zawsze poprawia każdego kto mówi,  że to sanatorium było.  No i chyba tu mogę być szczera. Czekałam na ten jego wyjazd jak na wybawienie. Przed wyjazdem już tak.mi się dawał we znaki, no mi i dzieciakom. Wrrr  Czekałam i miałam nadzieję, że to będzie dobra kuracja dla mnie, dla niego, dla małżeństwa.  Z jednej strony to naiwne, z drugiej miałam teorię,  że jak się nie będziemy widzieć 3 tygodnie to moze to da mu do myślenia? Że doceni, zateskni ... Był daleko, więc małe było prawdopodobieństwo weekendowych odwiedzin. I na to liczyłam. No niby faktycznie, pisał ze teskni, że kocha, czego na piśmie nigdy nie miałam;) z czasem podobało mu się tam bardziej, co mnie nawet cieszyło, bo nie jestem pies ogrodnika.. Rozmowy były jednak jednostronne, opowiadał co jadł,  gdzie chodzi i pierdoly o ludziach tam poznanych. W domu kazał wszystkich pozdrowić,  pytał czy Harry w domu, ale trudno było się mi przebić z moimi odpowiedziami. Dobra tam, denerwowało mnie to, ale nie skupiałam się na tym.  Straszne było to, że... nie tęskniłam. Czasem cos piknęło, czasem dziwnie pusto w sypialni mi było, ciepło w sercu na miłe słowo,  ale .. Za mało! Po 29 latach powinno mi chyba bardziej brakować? A tymczasem, częściej sie widywałam G, z innymi koleżankami, raz byłyśmy z G w kinie,  ale nie szalałam. Cieszylam się komfortem spokojnych wieczorów.. bez przygadywania , że czytam, że gram na komórce, że tego nie zrobiłam, że.. wiele bzdur. I byłam ciekawa czy jak wróci,  to jakaś zmiana będzie. 

No. Była. 4 dni

Po czym wróciło to samo.

Tak wiem,  że to powinno inaczej wyglądać. Pewnie jestem.tchorz i leń,  widać nie dość mi źle.  


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Błękitny poniedziałek - Blue Monday

Tylko dla dorosłych. Potrzebuję porady od mężczyzn i odpowiedzi kobiet czy to prawda?

Fenomen spotkań po latach :)