Zapiski codzienności, kobiety szczęśliwej - z rysą na szkle..
Boże Narodzenie tuż tuż..
Pobierz link
Facebook
Twitter
Pinterest
E-mail
Inne aplikacje
Życzę wszystkim by Święta Bożego Narodzenia były pełne chwil magicznych i radosnych. A wolne miejsce przy stole niech będzie też miejscem dla wszystkich naszych bliskich, którzy nie są już z nami...
Pod tak ładną nazwą kryje się ponoć najbardziej depresyjny poniedziałek w roku… Mój poniedziałek o tym nie wiedział, był nawet znośny, a nawet miał to miłe oczekiwanie jakie sprawiało, ze czułam się lepsza nic jestem.. aż dupnęło tak znienacka! Czy ja naprawdę muszę za dużo chcieć? Za dużo gadać? Że też nie potrafię sobie pyska, a raczej paluchów zawiązać!!! Taa.. jak każda kobieta wiem, że są chwile kiedy lepiej nic nie mówić, lepsza jest cisza.. wiem, ale nie stosuję!!! A szkoda! Pozostaje mi nadzieja.. ze jutro będzie lepiej! Że zwykłe dni znów staną sie takie bardziej świąteczne, kolorowe..
Tak. To druga notka tego dnia. Suuuurprise! A bo tak mnie naszło ,a na dopisek się nie nada. Dla dorosłych tylko, choć nie jest ostro, wolę zastrzec. Są dwie sprawy: 1. Potrzebowałabym rady. Kieruję się do mężczyzn. Głownie. Kobiece zdanie mile widziane, ale sama jestem kobietą. I to na pewno! Jestem! Zatem znam jedną stronę medalu, a tu ciekawi mnie druga. Sprawa dotyczy stroju. Nie! Nie uciekajcie! Nie o dopasowanie co do czego, ani czy wyglądam w tym grubo. Chodzi o to .. Co wam się bardziej podoba: czy jak kobieta eksponuje swoje walory dość intensywnie, czy jednak dyskretnie? Czy wygląda wam tanio kiedy jest dekolt wywalający balony do połowy? Myślicie: ale fajnie, z tym że trzeba trochę pilnować oczu.. A może myślicie: bidulka, zrobiła co mogła, wytoczyła działa i .. nic;)) Zdanie mnie intresuje tak w ogóle, ale też zależy mi na czasie: Bo jutro ta impreza. Dawne koleżanki i koledzy. Nie wiadomo co gorsze;) Sorki.. Znaczy: trudniejsze.. Bo kobiety ubierają się raczej dla drugi
Wczorajszy wieczór i kawał nocy były takie super, że nawet poranne moje samopoczucie cokolwiek lekko skacowane, nie jest takie złe. Dyskomfort lekki, tak go nazwijmy, ale wiem za co i po czym :) Jak fajnie jest spotkać się w takim gronie, skonfrontować wspomnienia, porozmawiać taaaak, właśnie tak jak lubię najbardziej. Kiedy znamy się choć już tak się nie znamy, bo dwadzieścia lat przerwy jednak w niektórych przypadkach, a rozumiemy żarty, kojarzymy anegdoty. Cud mniud malyna. Dziś, mimo ćmienia w mózgu, czuję się jakby znów miała te 19 lat… Taki prawie wehikuł czasu. Nie wszyscy się zjawili, w tym nieobecność wykazał ów „Były”, co nie zmniejszyło emocji, a może nawet.. okazało się szczęśliwe. Bo to zawsze człowiek, znaczy kobieta, znaczy ja, bardziej pod obstrzałem czuć by się mogli/ły. Za strojem wpasowałam się w damskie towarzystwo, nie odbiegałam od reszty ani w jedną ani w drugą stronę. Za sprawą żaru z nieba, żadna norek nie założyła… :P A wręcz jak najmniej się dało… Ale
Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńSłodkich Świąt Loonei!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji świąt i Nowego Roku. Jak największej ilości powodów do śmiechu.
OdpowiedzUsuń