Każdy pretekst dobry.... ;)
STOSUNKOWO udanych Walentynek dla wszystkich!
Nie jestem jakoś bardzo na to święto nastawiona, ale też nie burzę się przeciwko.. Dostałam herbacianą różę ( z róż ulubiona...), a w nocy zapewne tulipanka..jak nie to sama sobie wezmę! ;P
Co do kwiatów..Zadziwiające, że najbardziej lubię żółte... Słoneczniki na pierwszym miejscu, potem żółte tulipany i herbaciane róże..Polne lubię wszystkie, najbardziej "modraki" czyli chabry... Fiołki wiadomo, nie żółte, ale zapach...mrrrau...
Gdzieś kiedyś czytałam, że żółte kwiaty oznaczają zazdrość... hmm... Chyba było mi pisane żyć z zazdrośnikiem... Za jedenaście dni pyknie nam oczko, znaczy 21 lat wspólnie... Niemożliwe! A jednak!
Nie jestem jakoś bardzo na to święto nastawiona, ale też nie burzę się przeciwko.. Dostałam herbacianą różę ( z róż ulubiona...), a w nocy zapewne tulipanka..jak nie to sama sobie wezmę! ;P
Co do kwiatów..Zadziwiające, że najbardziej lubię żółte... Słoneczniki na pierwszym miejscu, potem żółte tulipany i herbaciane róże..Polne lubię wszystkie, najbardziej "modraki" czyli chabry... Fiołki wiadomo, nie żółte, ale zapach...mrrrau...
Gdzieś kiedyś czytałam, że żółte kwiaty oznaczają zazdrość... hmm... Chyba było mi pisane żyć z zazdrośnikiem... Za jedenaście dni pyknie nam oczko, znaczy 21 lat wspólnie... Niemożliwe! A jednak!
http://youtu.be/_8AGUrvrlqk
Podobno kochać trzeba całym rokiem. Tak niby mówią :P .
OdpowiedzUsuńdla prawdziwie zakochanych podobno dzień Świętego Walentego jest codziennie... chyba nie wiele osób tak ma, ale ... cuda się zdarzają ;).
OdpowiedzUsuńa ja kocham tulipany w każdym kolorze, to dla mnie najpiękniejsze kwiaty :)
to ja dorzucę bukiecik żółtych żonkili i białych narcyzów;)
OdpowiedzUsuńZnaczenie koloru kwiatka zależy też o gatunku, więc kto by to ogarniał! :P Poza tym wydaje mi się, że mało kto zwraca uwagę na kolor otrzymanych kwiatów, w innym przypadku w kwiaciarniach mielibyśmy wyłącznie czerwone róże :)
OdpowiedzUsuń21 lat?! Normę przekroczyliście kilkakrotnie!
OdpowiedzUsuńbyłoby dokładnie tyle samo, w ten sam dzień... gdyby było, ale nie jest ... :)
OdpowiedzUsuńmoje walentynki - ani róży, ani tulipanka...
czyli nie pozostaje nic innego, jak pogratulować :))
OdpowiedzUsuńSTOSUNKOWO, najlepszy sposób spędzenia tego "święta" ;-)))))
OdpowiedzUsuńWitaj porysowana. Kwiaty zawsze były symbolem piękna, miłości, jak i również wspomnień. Chyba właśnie dlatego, są nam bliskie, nawet te zasuszone. Zarówno te zasuszone, jak te żywe, bez wątpienia potrzebują czułości i opieki. Pozdrawiam ciepło i życzę byś zawsze była tak traktowana.
OdpowiedzUsuńPrawda? też tak uważam! :)
OdpowiedzUsuńDzięki Piotrek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo..hiihih.. faktycznie to chyba sukces!
OdpowiedzUsuńNo właśnie.. te nasze podobieństwa!
OdpowiedzUsuńPewnie! podobno przyzwoita żona po 7 latach sama odchodzi!! To ja już powinnam trzecią zmianę robić!
OdpowiedzUsuńTrzeba, trzeba. ale można w ten jeden dzień to okazać dobitniej;)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńBo ja wiem.,. właśnie dlatego, ze ludzie zwracają uwagę na kolory to jest ich w kwiaciarniach tyle! ;)
OdpowiedzUsuń